„Zawsze będę potępiał antypolskie zachowania” – Pih odpowiada Barbarze Kurdej-Szatan!
Pih odpowiada na słowa Kurdej-Szatan, która wcześniej odpowiedziała na słowa Piha
Podsumowanie minionego roku przez Piha to już pomału tradycja. W najnowszym utworze pt. „2021” znalazło się parę ciekawych wersów w których raper uważa m.in. Niemców za sojusznika Rosji, Willa Smitha za „rogacza” czy… Barbarę Kurdej-Szatan za tępą dzidę!
Ej Kurdej-Szatan, ty tępa dzido
Oczywiście jest to nawiązanie do kontrowersyjnych słów Pani Barbary, która potępiała zachowanie polskiej Straży Granicznej na granicy z Białorusią:
KURWA!!!!!!!!!! Kurwaaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kurwa „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kurwa !!!!!! Jak tak można !!!!!!!
Tutaj robi się jeszcze ciekawej, ponieważ aktorka, w rozmowie z Super Expressem, postanowiła odpowiedzieć Pihowi!
Dookoła nas dzieją się rzeczy dużo ważniejsze niż „twórczość” nieznanego mi rapera. Po skopiowanym przez Państwa fragmencie wnioskuję, że to kolejny hejt, jakiego doświadczyłam już nieraz, i kompletnie mnie to nie rusza. Obecnie zajmuję się swoją fundacją i tym, aby informacja o projekcie „Serce dla Ludzi Granicy”, czyli pomocy psychologicznej i telefonie zaufania, dotarła do jak największej liczby osób. I zdecydowanie wolę skupiać się na pomocy i dobrych emocjach.
Raper na swoim Facebooku zamieścił wpis, w którym odpowiedział aktorce mówiąc m.in. że zawsze będę potępiał antypolskie zachowania, a także cytując słowa Ignacego Jana Paderewskiego :
Pytacie się, czy odpowiem K-S (tej tak szeroko znanej w wąskich kręgach „aktorce”)
Szczerze… Nie miałem zamiaru, bo kompletnie NIC w jej wypowiedzi mnie nie zabolało. Pih to nie produkt, Pih nie potrzebuje, nie chce i nie musi wyskakiwać z każdej lodówki. Od zawsze było to moim świadomym wyborem Pih to nie pomidorowa, ja nawet nie chcę smakować wszystkim
Kochani, do brzegu… Nie mam zamiaru pastwić się nad kimś, kto potrzebuje dzisiaj ciszy i spokoju, dobrego PRu potrzebnego, żeby odbudować swój zrujnowany wizerunek. Nie taki był mój zamiar, więc poza tym wpisem, sam z siebie nie poruszę więcej tego tematu.
Mogę zapewnić Was jednak o tym, że ZAWSZE będę potępiał antypolskie zachowania, wszystkich Frasyniuków, Zeltów i innych polonofobów, z premedytacją lub nieświadomie (z głupoty) plujących na to co polskie. A jest to niestety (nie ostatnio, od dawna) w naszym kraju bardzo modne, takie stygmatyzowanie, wszczepianie poczucia wstydu, wmawianie nam, że coś komuś jesteśmy winni, że MY nie liczymy się, że z NAMI, Polakami coś jest nie tak. Wydarzenia ostatnich czterech tygodni, jasno jak na dłoni, pokazały nam, że każdy naród (Niemcy, Francja, Węgry, Izrael, dosłownie wszyscy) dba przede wszystkim o swoje. I MY, POLACY, też mamy do tego prawo, dbać w pierwszej kolejności o swoje żywotne interesy, a tym jest bezpieczeństwo naszego kraju.
Jak cicho, bokiem, kompletnie niezauważona przeszła informacja o zatrzymaniu na granicy polsko-ukraińskiej terrorystki związanej z ISIS… Prasa za bardzo o tym się nie rozpisywała… Ciekawe dlaczego?
Tym bardziej jestem pełen uznania dla polskiej Straży Granicznej, strzegącej w tych tak ciężkich warunkach i czasach naszych GRANIC. Moje serce zawsze biło po właściwej, jedynie słusznej stronie i nic w tej kwestii nigdy się nie zmieni.
Peiha.
„Uczą nas szacunku do obcych, a pogardy dla swoich. Każą nam miłować wszystkich, choćby ludożercę, a nienawidzić ojców i braci, za to, że nie gorzej, lecz inaczej tylko myślą. Chcą nas wyzuć zupełnie z rasowego instynktu, cały pokoleń dorobek i dobytek oddać na pastwę nieokreślonej przyszłości, na łup chaosowi, którego potworne kształty lada godzina ukazać się mogą ponad tonią czasu.
W odwieczną budowę świątyni narodu, której potężne wrogów ramiona zburzyć nie zdołały, biją dziś już młoty bratnią kierowane ręką: dla nowych gmachów pono naszych tylko gruzów potrzeba, jak gdyby owych budowniczych na własną nie stać było cegłę. Nad białoskrzydlnym, niezmazanym, najczcigodniejszym Ojczyzny symbolem kraczą kruki i wrony, chichocą obce a złowrogie puszczyki, urągają mu nawet swojskie, zacietrzewione orlęta. „Precz z Polską” – wołają – „niech żyje ludzkość!”. Jak gdyby życie ludzkości ze śmierci narodów powstać mogło!…”
Ignacy Jan Paderewski
Fragment przemówienia we Lwowie (1910) z okazji 100-lecia urodzin Fryderyka Chopina