„W moich oczach jest śliski” – Filipek o Ferrarim i potencjalnej walce z Polakiem!
Filipek na swoim Instagramie odpowiedział na kilka pytań dotyczących jego przyszłości w FAME MMA
Filipek ma na swoim koncie cztery walki w świecie freak fightowym – dwie wygrane (z Sobotą i TomBem) i dwie przegrane (z Rybą i Amadeuszem Ferrarim). Na tym nie zamierza zaprzestać.
Jeden z fanów zapytał się go, czy byłby chętny na walkę z Adrianem Polakiem, na odpowiedział pozytywnie:
Tak. I myślę, że jest realna, bo Adrian Polak jest moich gabarytów. Jego realna kategoria to 66/70 (na inne jest za mały a z roku na rok te kilogramy mają coraz większe znaczenie ze względu na profesjonalizację zawodników). Mogliśmy spotkać się w 70. Abstrahując od jego kreacji i działań internetowych, bo to nie moja bajka, to sportowo jest ciekawy.
Filipek wypowiedział się również na temat swojego bylego oponenta, czyli Ferrariego. Uważa, że jest on jedną z najciekawszych osób w internecie, ale też jest „śliski”:
Sądzę, że ma potencjał do bycia najpopularniejszą osobą w Internecie lub jedną z najbardziej popularnych. Umie ze swojego życia zrobić serial, który ogląda się z ciekawością. Jest w tym dość kreatywny, choć czasem ocieka to cringe’m. Plus ma ogromny charakter do walki. Lubię patrzyć jak się bije. Natomiast nie kieruje się zasadami, którymi ja się kieruję w swoim życiu. W moich oczach jest śliski, co zresztą już raz udowodnił na stopie prywatnej. Jest trochę taki jak ten cały show biznes, który kocha. Tyle. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia i dalszych walk.