„Mamy ustawioną solówkę” – Paweł Tyburski przyjmuje uliczne wyzwanie Alberto!
Paweł Tyburski zgodził się na uliczną walkę z Alberto
Już niedługo Alberto wejdzie do oktagonu federacji HIGH League. Z kim zawalczy? Tego jeszcze nie wiemy, ale dowiedzieliśmy się za to, z kim na pewno nie zawalczy.
Podczas wywiadu dla Sport.pl, Alberto zdradził, iż prowadzone były rozmowy z Kizo dotyczące ich potencjalnej potyczki, ale „Król Bal” ostatecznie odrzucił propozycję:
Szkoda, że Kizo się wycofał, ale rozumiem jego decyzję. Były prowadzone jakieś rozmowy. Ale rozumiem, że chce skupić się na muzyce.
Kizo stoczył do tej pory dwie „freakowe” walki, z Mielonidasem i Arabem. Obie przegrał.
Poza walką z Kizem, głośno mówiło się również o potyczce z Pawłem Tyburskim znanym z programu „Love Island. Wyspa Miłości” i FAME MMA. Do tej walki na pewno nie dojdzie w oktagonie. Tego powodem według celebryty jest tchórzostwo Alberta:
Alberto, powiedziałeś, że jak dostaniesz dobry kontrakt to zawalczymy. Dostałeś kontrakt w HIGH League, podejrzewam, że dobry, i walki dalej nie ma. Co jest, obsrałeś zbroję? Jeżeli boisz się mnie, masz jakieś obawy, nie jesteś na mnie gotowy, to po prostu to powiedz. Jeżeli ja nie jestem na kogoś gotowy, nie chcę z nim walczyć to mówię to otwarcie. A Ty nadal grasz chojraka, farmazonisz, kreujesz się w mediach na kogoś, kim nie jesteś. Wychodzi na to, że jesteś zwykłym obsrańcem. Stary, Ty nawet mógłbyś być obsrańcem, bo to ludzka rzecz. Tylko głupiec się niczegonie boi. Ale Ty jesteś największym pozerem jakiego poznałem. A mieliśmy okazję się poznać i obiecałeś mi walkę jak Ci zapłacą. Zapłacili, kontrakt jest, walki dalej nie ma. Jesteś największym pozerem jakiego znam. Weź sobie to do serca i podejmij rękawice.
Na te słowa odpowiedział reprezentant GM2L, który potwierdził, że nie do potyczki nie dojdzie w oktagonie, ale może do niej dojść na ulicy!
Słuchaj, jesteś takim trochę plastikowym kozakiem. Moja pozycja jest prosta – chciałem z Tobą walczyć, ale Ty poszedłeś do Prime Show MMA. Teraz jesteś taki kozak, to po mojej walce, którą będę miał w HIGH League łapiemy się. Ale ja nie daję Ci żadnej walki na gali tylko napierdalamy się normalnie na ulicy. Ustawiamy się i się napierdalamy, jeśli masz do mnie problem. Bo czuję, że masz do mnie jakiś problem a nie chcesz normalnie z klasą jak zrobił to Szeliga. Ty próbujesz robić popelinę.
Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, dlatego Paweł Tyburski zgodził się na uliczną walkę z Alberto!
No to mamy walkę ustawioną. W kuluarach, za kulisami, ale mamy ustawioną solówkę. Mam nadzieję, że dotrzymasz słowa, bo ja dotrzymuję. Mogę Ci przypomnieć jedną sytuację, na razie.
Będzie bomba na banie?