Bisz zapowiada nowy album z okazji X-lecia „Wilka chodnikowego”!
Bisz podzielił się specjalnym wpisem, w którym zapowiada nowe wydawnictwo z okazji X-lecia „Wilka chodnikowego”
Jeden z najlepszych albumów z historii polskiego hip-hopu, czyli „Wilk chodnikowy” obchodzi w tym roku X-lecie. Jeśli mieliście nadzieję, że z tej okazji Bisz przygotuje coś specjalnego, to wasze modlitwy właśnie zostały wysłuchane.
Raper podzielił się z Nami specjalnym postem, w którym opisuje swoje odczucia związane z wydanym 10 lat temu albumem, oraz co ważniejsze, zapowiada nowy krążek pt. „Dekada Wilka”!
Ukłon.
Trochę jak przy schodzeniu ze sceny (bo przecież trzeba wiedzieć, kiedy to zrobić) ale przede wszystkim wobec słuchaczy, którzy latami pytali o jakiś “bardziej rapowy album”. Czekaliście? Proszę bardzo: BISZ – DEKADA WILKA
Mija dziesięć lat od premiery “Wilka Chodnikowego”, a u mnie po wielu muzycznych odskoczniach (to musiało potrwać…) pojawiła się zajawka żeby nagrać “po prostu dobrą płytę na dobrych k$%a bitach”. Jednak nie da się ukryć, że wszystko co na Wilku było nieświadomym wyrazem konwencji (zyskując dzięki temu tak mocne oddziaływanie), dziś w moich ustach trąci trochę anachronizmem. Jest w tym sporo ironii, gdy wycofany wrażliwiec ostrzy przeciwko światu swój styl, a kiedy w końcu z tym światem wygrywa, to – choć wolałby pisać wiersze – potrafi już tylko walczyć. I kiedy tylko zaczynam nawijać do mocniejszych bitów wpadam po uszy w tę konwencję, która kiedyś była moim życiem – walki o wartość, ratowania sceny, bycia ostatnim sprawiedliwym.
Lecz takie ujęcie to budowanie swojej pozycji w negatywny sposób: tylko w opozycji do innych, generalizując i upraszczając (czego na co dzień staram się unikać). Cóż, być może rap nie jest po prostu najwłaściwszą formą do bardziej wnikliwych analiz (choć raczej to ja nie potrafię go ugryźć w taki polifoniczny sposób).
A jednak, w szerszym sensie, “krytyka kultury” to mój żywioł – w ten sposób dążę do “niezależności”, która pozostaje dla mnie główną kategorią. Obnażając fałsz w świecie, odkrywam go w sobie (dziś wiem, że bywa niezamierzony i nieuświadomiony, co czyni go jeszcze trudniejszym przeciwnikiem; nie wspominając, że jest być może immanentną cechą i “ceną” świadomości).
Mówiłem o tym szerzej w jednym z odcinków “Wilka w lesie rzeczy” – ten rozziew między aktualnym-mną, a tym “raperem”, który ujawnia się na mocniejszych bitach wprawia mnie jako propagatora “autentyczności” w zakłopotanie. I muszę przyznać: jest to po części swego rodzaju kreacja, ale towarzyszy jej ten głęboki “zew”, którego nie można przekłamać, a walka którą toczę jest w dalszym ciągu zmaganiem o “wartość”.
O ile jest jakaś wartość w przyznaniu się do… Ale o tym usłyszycie na płycie, która jest koncept-albumem, więc swoje przesłanie ujawni przesłuchana w całości (szczególnie w rozszerzonej wersji, która będzie dostępna tylko w preorderze).
No więc ukłon. Dla fanów “Wilka”, ale też dla tego chłopaka, którym byłem – który walczył o siebie i kochał tę grę za bardzo. Premiera pierwszego singla w Wilka-noc, 17 kwietnia o 21:00 – subskrybujcie mój kanał żeby nie przegapić.
Po wejściu w podane wydarzenie naszym oczom ukazuje się poniższy wpis, który prawdopodobnie ukazuje daty premier następnych singli. Nie zdziwiłbym się, gdyby ostatnia data oznaczała premierę całego albumu, ponieważ „Wilk Chodnikowy” ukazał się 20 września 2012, więc byłoby to ładne spięcie klamrą:
„lata – kto policzy?
dni do cna wyssane
nasze wszystko w głowach
w dłoniach strzępy marzeń”
…
17.04
„nie rozumieją mojej sztuki?”
…
12.06
„wiem, gdzie jest zapisany mój los”
…
18.09
„nie wiedziałeś, to już wiesz…”