Słoń o hejcie na Szpaka i sukcesie Maty!
Słoń odpowiedział na pytania zadawane przez Tomasza Sarara
Słoń podczas rozmowy z Tomaszem Sararem odpowiedział na kilka ciekawych pytań m.in co sądzi o hejcie na Szpaka, sukcesie Maty i potencjalnym filmie na podstawie jego utworów.
Jak wiemy Mateusz jest wielkim fanem twórczości Wojtka, i na odwrót, więc odpowiedź nie mogła być inna:
Szpaku to jest mój człowiek. Pozdrawiam i szanuję. Generalnie bardzo się rozwija muzycznie, odpala własną wytwórnię. Niech działa, niech robi, niech zarabia pieniądze. Hejt na Szpaka przez to, że on moduluje tak swój wokal a nie inaczej… Gdyby Szpaku nie miał dobrych wersów itd., po prostu byłyby pół śpiewane wersy, to byłoby pół śpiewanie rapu. Rzecz w tym, że Szpaku jest dobrym raperem, ma dobre wersy, ma fajne rozkminy. W jednym z kawałków poszedł taki tekst, że jak masz dojeżdżanego dzieciaka w szkole, to go nie dojeżdżaj tylko mu pomóż. I to jest fajne, zajebiście, że to powiedział. To jest ważna rzecz.
Nie zabrakło również pytania o obecnie najpopularniejszego polskiego rapera, czyli Matę. Tutaj Słoń również odpowiedział w pozytywny sposób:
Sukces Maty, do którego można się przypierdalać, czy kurwa jest dobry czy zły. W chuju to mam, czy on był w McDonald’s. Mata jest po prostu dobrym raperem i tutaj nie ma z tym dyskusji.
Jedno z pytań dotyczyło… potencjalnego filmu na podstawie jego utworów. Słoń dość niespodziewanie przyznał, że już nad tym myślał:
Myślałem o tym, tylko, że to, że ja sobie o tym myślę, to jest jedna rzecz, druga jest taka, że kurwa, jakie to jest skomplikowane. Już mnie łeb od tego boli. Wolałbym, żeby ktoś przyszedł do mnie i zapytał, czy może wykupić prawa do historii czy coś takiego, a ja – w zależności od tego kto by to był – powiedziałbym „tak” lub „nie”. Ale jeżeli miałbym to wszystko robić i chuj ze wszystkim, teraz jedziemy w krzaki, jest zimno w chuj, pada, a my kręcimy jedną scenę, która trwa 15 sekund i światło jest nie takie, coś się wyjebało i musimy kręcić, siedzimy trzy dni nad 15 sekundami gdzieś w krzakach, w zimie… nie dzięki. Ja od tego odbijam, ale jeśli ktoś by do mnie przyszedł, to bym się mocno zastanowił.
Całość tej rozmowy możecie obejrzeć poniżej: