Kacper HTA o Fame MMA: „Przestałem hejtować to zjawisko”
Raper wypowiedział się na temat Fame MMA, rapowych hipokrytów i tych, którzy mu imponują.
Kto z was jeszcze nie wypowiedział się o Fame MMA, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem – parafrazując fragment Biblii, skomentować można fragment instagramowego Q&A, które zorganizował Kacper HTA.
Raper ponownie poruszył temat freak-fightowych organizacji:
Przestałem hejtować to zjawisko, odkąd zdałem sobie sprawę, że stało się to tak wielka machiną do zarabiania $$ dlatego, że ludzie tego po prostu chcą i potrzebują. To czy się to komuś podoba w tej kwestii ma drugorzędne znaczenie, bo rynek nie jest oparty na niechęci pojedynczych osób tylko na zaopatrzaniu ludzi w rozrywkę, której sami się, pragną. Nie każdy wie, ale trenowałem zanim to było modne i nie z potrzeby popularności czy hajsu. Na ten moment mam rozbity łokieć i problem z zapałem do naprawienia go, bo rehabilitowanie się to bardzo żmudne i czasochłonne zajecie.
Nie obyło się również bez pytań personalnych. Kacper HTA pochlebnie wypowiadał się na temat najnowszych singli Szpaka:
Wszystkie 3 kawałki są sztosami, propsuję za real talk i wrażliwość przekazu.
… a także Opała i Florala Bugsa:
To młodzi zdolni artyści i czuć w pierwszym singlu zajawkę i chęć zwojowania świata.
W kontrze do komplementów znalazło się również miejsce na kilka cierpkich słów. Wszystko wymierzone w rapowych hipokrytów, o których Kacper miał nagrać kawałek:
Odpowiadałem na to pytanie wczoraj po raz kolejny. Odpowiem dziś po raz ostatni. Ten utwór się nie ukaże po 1. dlatego, że raperzy o których chciałem nawijać wiedzą osobiście co myślę na ich temat i nagrywanie na ten temat uznałem za stratę czasu. Ważne, że oni wiedzą. Po 2. wolę się skupić na charytatywnym projekcie i własnej płycie niż na akcji, która fani zapamiętają jako sensację dnia, bo nie o to mi chodziło.
To w większości tyczy się to dobrze mi znanych hipokrytów. Ważne, ze oni wiedzą. Nie pozdrawiam.
