Słoń na temat Ekipy Friza: „Niech sobie to nazywają prawdziwym hip-hopem, nie obchodzi mnie to”
Słoń i żona Kękę byli gośćmi programu Rap Backstage. Z treści audycji dowiedzieliśmy się m.in. jakie jest ich zdanie na temat youtuberów.
Marta Nizio-Siara (prywatnie żona Kękę) jest założycielką agencji bookingowo-artystycznej Bashesh, odpowiadającej za takich artystów jak Paluch, KęKę, Pawbeats, czy właśnie Słoń. Z tym ostatnim była gośćmi podcastu Rap Backstage, gdzie mieli okazję podzielić się swoimi opiniami na temat rosnącej popularności wśród youtuberów i nie tylko.
Zaczął Słoń, komentując sposób działania youtuberów:
Nie śledziłem nikogo z tej Ekipy. To jest jakiś kolektyw, trzepią chory hajs, mają zasięgi. Niech sobie to nazywają prawdziwym hip-hopem, mam to gdzieś, nie obchodzi mnie to. Nie wiem czym oni się zajmowali wcześniej, ale masz takich ludzi na YouTube, którzy mają milionowe zasięgi, a kręcą tylko i wyłącznie reakcje. Gość ogląda filmy i słucha piosenek – oglądasz jego reakcje. Mnie to k*tas obchodzi. Rzecz w tym, że ja nie jestem tego targetem, ale mu i tak się będzie zgadzać liczbę, hajs i hype.
Wcięła się Marta:
Chyba nie ma sensu tego rozkminiać i przeliczać – „ten zrobił tak, a ten tak”. Ty, Palec, Piotrek po prostu robicie muzykę. Nie ma sensu tego tak analizować. Ludzie nie widzą tej całej pracy, która stoi za tym. Myślą, że Quebo jest popularny, bo się wytatuował. Nie widzą tego, że ktoś zapi*rdalał przez ileś lat, mówiąc: „dobra, zróbmy to, bo to zadziała, albo to, bo to zadziała”.