Krzysztof Kozak o sprzedaży płyt RRX: „Największy, rekordowy nakład to sto tysięcy sprzedanych płyt.”
Za drinem drin Krzysztofa Kozaka to nie tylko kulisy szalonych trzech lat funkcjonowania najbardziej hardorowej wytwórni rapowej w Polsce. W książce Krzysztof Kozak zdradza też, które z płyt RRX sprzedały się w największych nakładach.
Jak zdradza Krzysztof Kozak, rekordową płytą w historii wytwórni okazał się Brat Juzef.
Największy, rekordowy nakład to sto tysięcy sprzedanych płyt. Sprzedał się tak Brat Juzef Nagłego Ataku Spawacza.
A jak było z innymi projektami?
Status złotej płyty uzyskało wiele albumów, ale żadnemu zespołowi oficjalnie nie wręczałem wyróżnień ani o nich nie informowałem. Bardzo dobrą sprzedaż osiągnęły płyty Trzyha/Warszafski Deszcz Nastukafszy, Tede S.P.O.R.T., WYP3 Ja mam to co ty, ZIP Skład Chleb powszedni, a także DJ600V Hip-hop produkcja. Z perspektywy czasu większym problemem byłoby wymienienie płyt, które nie uzyskały statusu złota.
Ciekawa historia wiąże się z dołączeniem do RRX kultowego kieleckiego składu Wzgórze Ya-Pa 3. Jak zdradza Krzysztof Kozak w Za drinem drin, musiał wysupłać całkiem niezłą jak na tamte czasy sumkę, żeby Wzgórzaki wydawały u niego płyty:
Wzgórze zakontraktowałem naprawdę dużym zastrzykiem finansowym. Marzyłem o tym, żeby wydali u mnie kolejną płytę. Dlaczego? Bo Wzgórze było wtedy najbardziej znane i sprzedawało ogromne liczby kaset. Sam w hurtowni opchnąłem z cztery czy pięć tysięcy. SP Records zarobiło na Wzgórzu wielkie pieniądze, co postawiło Sławka Pietrzaka na nogi. Bo to on spił całą śmietankę z działalności kieleckich kotów. Sto, dwieście tysięcy sprzedanych egzemplarzy? Sami raperzy nie zarobili na tym za wiele. Sławek wydał dwa pierwsze krążki Wzgórzaków i mimo że mieli z nim ważną umowę, przyszli do mnie z płytą Trzy. A ja, gdy widziałem okazję, to nie zastanawiałem się, czy korzystać. Przewidywałem, że może się coś takiego zdarzyć, i byłem przygotowany. Czułem się w tym biznesie jak rekin w wodzie. Co było moją największą siłą? Konsekwencja. Akurat z żoną sprzedaliśmy segment w szeregowcu w Poznaniu i zostało nam sześćdziesiąt tysięcy.
– To, Aga, trzydzieści będzie dla ciebie, a trzydzieści ja muszę na bieżące rzeczy zużyć – powiedziałem.
Ale wymyśliłem, że wydam płytę Wzgórza. No i teraz tak: jadę do nich i już kombinuję, jak zabrać Adze te trzydzieści koła. Jaki bajer wcisnąć, że skoro wyjeżdżam coś załatwiać, to będę musiał mieć pieniądze bardzo szybko.
Jadę do Wzgórza, ale nie mówię jej, że mam plan wydania ich płyty. Spotykam się z nimi.
– Słuchajcie, wydaję waszą płytę Trzy. Robimy ją. Trochę będzie to kosztowało, bo studio trzeba załatwić i tak dalej. Ile?
Oni mówią:
– Czterdzieści tysięcy.
– Trzydzieści. Tyle mogę dać.
– No dobra. Jeżeli przywieziesz za dwa tygodnie
Która z płyt RRX okazała się najbardziej dochodowa? Tutaj palmę pierwszeństwa dzierży Tede z albumem S.P.O.R.T.. W tym roku minie 20 lat od momentu jej wydania:
Najwięcej kasy zarobiło dla nas właśnie S.P.O.R.T. Czy płyta Borixona zarobiła? Tego nie wiem. Biznes się kręcił, a nie każda inwestycja zwracała się od razu. Wtedy się nad tym tak nie zastanawiałem. Płaciłem pieniądze, na które się umawiałem, i ustalałem cenę za następne krążki. To tak samo jak z samochodami, które co rusz wyskakiwały. W ogóle nie zastanawiałem się nad tym, czy to jest opłacalne. Po prostu żyłem tak jak hipisi – chwilą. Wydawałem, melanżowałem i robiliśmy rap. Dynamizm tego wszystkiego był niesamowity!
Książka Krzysztofa Kozaka i Huberta Kęski Za drinem drin, za kreską kreska dostępna jest na stronie Empiku.