Kubańczyk o tolerancji i otyłości: „Jak widzę pi*rdolenie niektórych raperów to mi się szkoda robi ich i ich fanów”
Kubańczyk poruszył ważny temat, mówiąc o zdrowiu i błędnym podejściu niektórych raperów.
Niecałe trzy tygodnie temu Kubańczyk podzielił się z fanami przykrą informacją. Jego organizm przestał dawać sobie radę, raper potrzebował pomocy medyków i musiał przerwać koncertowanie. Wówczas swoją wypowiedź zakończył słowami: Czas wziąć na poważnie swoje zdrowie. Teraz, za pośrednictwem Instagrama, ponownie poruszył temat problemów zdrowotnych.
Tym razem chodzi jednak o coś zupełnie innego. Raper wrzucił kilka zdjęć z treningu i opowiedział o problemie otyłości, który dotyczy wielu ludzi (również muzyków). I choć Kubańczyk sam jest osobą ewidentnie wysportowaną, dobrze, że uświadamia swoich fanów jak poważnym problemem może być przesadna nadwaga.
Lekarze dali mi wiele do zrozumienia. Totalnie pozmieniało mi się w głowie i zachęcam Was wszystkich, szczególnie tych z nadwagą, do zadbania o swoje zdrowie. Jak widzę pi*rdolenie niektórych raperów, że są grubasami i trzeba ich takich tolerować to mi się szkoda robi ich i ich fanów, którzy łykają takie wytłumaczenia jak pelikany. Tolerancja to ważna dziedzina, natomiast otyłość to poważna choroba i nie można mylić tych dwóch pojęć.
W dalszej części raper opisał również niektóre negatywne skutki otyłości, które powinny wszystkim uświadomić jak poważna to kwestia. Dodał również, że trenuje, ale nie przygotowuje się do żadnej walki.