Sobel: „Przepraszam za moje słowa. Nie jestem homofobem”
Sobel przeprosił za swoje zachowanie podczas koncertu w Krakowie.
Czarne chmury zgromadziły się nad Soblem po wczorajszym koncercie. Na rapera wylała się fala hejtu, po tym jak obraził osobę, która weszła na jego scenę. Zbliżający się do dwóch milionów słuchaczy na Spotify, artysta, wytłumaczył swoje zachowanie za pośrednictwem InstaStories:
Przepraszam za moje słowa. Nie jestem ani homofobem, ani gburem. Szanuje swoich fanów, ale ten gość to nie był mój fan. Wszedł mi na scenę naćpany i zaczął szeptać mi do ucha i cisnąć mnie. Wybuchłem pod wpływem emocji, nie chcę się tłumaczyć, ale to jest moja pierwsza trasa. Przepraszam, czuję się z tym źle, jest mi cholernie wstyd. Mogłem to obrócić w jakiś zasr*ny żart.
Emocje i brak dystansu do jedno. Z drugiej strony scena to miejsce artysty i zrozumiała jest złość w przypadku przerwania koncertu. Niezrozumiała jest jednak forma, więc przeprosiny wydają się być jak najbardziej na miejscu.
Wyświetl ten post na Instagramie.