Policja zatrzymuje Bedoesa za kradzież… własnego auta.
Do ciekawej i niecodziennej sytuacji doszło podczas nocnej przejażdżki Bedoesa.
Wczoraj około 1:00 w nocy reprezentant SBM Label został zatrzymany przez policję, a powodem tego miała być… kradzież auta! Bedoes dla własnego bezpieczeństwa odpalił szybko relację live na swoim Instagramie. Muzyk wspomniał, że był zdezorientowany całą sytuacją m.in. dlatego, że jeden z funkcjonariuszy pogubił się i nie wiedział z którego jest komisariatu.
Bedoes podczas transmisji zwracał się do policjanta słowami:
Przychodzi gość i mówi, że jest z komisariatu 6, potem, że z nr 5. To jak gość, który wygląda bardziej jak bandyta niż jak policjant. To jest fura z wypożyczalni, chcecie mnie opi*rdolić z fury, to bierzcie, bo kostiumy i radiowóz to ja mogę na jutro załatwić. Jeden policjant umiał się zachować, a ten drugi to był amator.
Jeden z mundurowych wspomniał także, że po wyjściu z radiowozu rozpoznał Bedoesa. Po całym zamieszaniu raper poprosił także oglądających transmisję, aby ci nie wykorzystywali jego numeru pesel ani adresu, który musiał podać przy wylegitymowaniu, ponieważ tam mieszka jego chora na nowotwór mama.