Mezo o hejcie: „Wyzywali mnie albo rzucali kamieniami czy butelkami.”
Mezo w rozmowie z Gazetą Wyborczą opowiedział o hejcie, jaki spotykał go, gdy jeszcze prężnie działał na scenie. Muzyk przyznał, że wszystko pochodziło głównie ze środowiska hip-hopowego.
Do Mezo przed kilkoma laty przyległa łatka „hip-hopolowca„. Muzyk niejednokrotnie musiał mierzyć się z ogromnym hejtem wymierzonym w jego kierunku, a argumentami w takich rozmowach często było „sprzedanie się„. Jacek Mejer ma na swoim koncie kilka hitów, które fani rapu cały czas wypominają i wręcz nakazują, aby nie nazywać tego prawdziwym rapem. Po latach walki z taką opinią Mezo opowiedział o radzeniu sobie w takich sytuacjach.
Muzyk w rozmowie z Damianem Nowickim mówi, że ten hejt pochodził najczęściej prosto ze środowiska hip-hopowego. Zdarzały się również sytuacje, w których w jego kierunku leciały kamienie czy butelki.
Zdarzało się, że przyszło na koncert kilku dresiarzy, wyzywali mnie albo rzucali kamieniami czy butelkami. Spotykałem się z hejtem, ale pochodził wyłącznie ze środowiska hiphopowego, które było strasznie zamknięte na inny punkt widzenia. Ponieważ nie wpisywałem się w gangsterski rap z „nurtu ulicy”, byłem mocno piętnowany. Znajomi raperzy zaczęli robić mi czarny PR, kłamać i wymyślać rzeczy na mój temat. (…) Taka mieszanka zawiści, uprzedzenia i może zazdrości. Starałem się tym nie przejmować, bo czułem się mocny ze swoim rapem i umiejętnościami z mikrofonem.
Mezo wspomina również swoje utworu, takie jak Sacrum, Aniele czy Ważne. Artysta uważa, że był wrzucony do kategorii „hip-hopolo” tylko dlatego, że wspomniane kawałki osiągały spory komercyjny sukces. Zaznacza jednak także, że trzeba umieć oddzielić twórczość na poważnie od kilku luźniejszych produkcji.
Wrzucono mnie do szuflady „hip-hopolo”, bo „Aniele” było przebojem. Ale nie uważam, by to była moja wizytówka. Nie czuję się niewolnikiem jednego przeboju. „Sacrum” czy „Ważne” były większymi hitami. Są numery na serio, a są kawałki, które należy odbierać z przymrużeniem oka. Byłem ciągle pod lupą krytyków, prasy oraz innych raperów, bezustannie krytykowany za hip-hopolo.