Smolasty korzystał z playback’u podczas występu na Fame MMA? Wokalista odpowiada!

Smolasty wystąpił na dziesiątej edycji freak fight’owej gali.

W sobotę (15 maja) odbyła się gala Fame MMA 10, na której wydarzeniem wieczoru był pojedynek bokserski Kasjusza „Don Kasjo” Życińskiego z byłym zawodnikiem UFC – Normanem Parke, który ostatecznie okazał się zwycięzcą tej walki. Nagrodą za wygraną była sztabka złota warta około 100 tysięcy złotych.

W przerwach pomiędzy pojedynkami mogliśmy zobaczyć występy muzyczne Smolastego oraz Young Igiego. W internecie pojawi się głosy zarzucające Smolastemu korzystanie z playbacku. Wokalista postanowił odnieść się do tych zarzutów na swoim Instagramie:

Jest jakaś grupa ludzi, zwłaszcza starszych, zwłaszcza na Facebooku, którzy piszą, że fajny playback czy coś tego typu. Ja absolutnie nie grałem żadnego playbacku. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech jeszcze raz obczai sobie ten występ. Miałem tylko z tyłu wokale ściszone. Tak się robi na świecie generalnie. Nikt już nie śpiewa z czystym bitem, bo to nie ma sensu. Fajnie jest mieć z tyłu delikatny wokal, ponieważ można się nie wy***ać, jeśli chodzi o rytmikę i wszystko, natomiast ja grałem na żywo, totalnie na żywo, co jeszcze jest słychać, np. w momentach, gdy odkładałem mikrofon od ust, gdy zostawał tylko bit i cichutki wokal. Każdemu polecam jeszcze raz sprawdzić mój występ i cofnąć te słowa.

Smolasty zapowiedział również swój udział na kolejnej edycji Fame MMA. Tym razem jednak pojawi się na niej jako zawodnik! Jak myślicie, kto będzie jego przeciwnikiem?