Kamerzysta spędzi miesiąc w areszcie!
Twórca został aresztowany.
Niedawno na kanale Kamerzysty pojawił się filmik, na którym Youtuber wraz ze swoimi współpracownikami zmuszali niepełnosprawnego umysłowo mężczyznę do wykonywania za pieniądze poniżających zadań (takich jak skakanie do śmietnika czy jedzenie kocich odchodów).
Sprawą zajęła się prokuratura i od dwóch dni Kamerzysta znajduje się w areszcie. Zostanie w nim co najmniej miesiąc. Prokuratura stwierdziła, że twórca internetowy obiecał poszkodowanemu dziesięć tysięcy złotych za wykonanie wszystkich zleconych czynności. Mężczyzna w wypowiedzi dla Onetu zdradził, że nie dotrzymali słowa nawet w tej kwestii.
Nie tak to miało być. Miałem wejść do sklepu bez koszulki, a oni mieli to nagrać i mi za to zapłacić. Chciałem mieć dużo obserwujących na Instagramie i być sławny, a oni mnie oszukali. Nawet nie zapłacili tyle, ile obiecali.
Kamerzysta zapewniał, że nie wiedział o niepełnosprawności psychicznej swojego gościa:
W moim odczuciu to nie jest afera. Oskarżacie mnie o to, że wykorzystałem niepełnosprawnego chłopaka do filmu dla własnych korzyści materialnych. To jest g*wno prawdą. Nikt z nas nie wiedział, że on jest niepoczytalny. Nie jesteśmy lekarzami, żeby stwierdzić, czy chłopak jest poczytalny, czy niepoczytalny, szczególnie, że zachowywał się w 100% normalnie. Przyszedł ze swoją dziewczyną i chciał robić zadania. Chciał robić wszystkie zadania, jakie mu po kolei dawaliśmy i chciał robić dużo cięższe zadania, których nawet mu nie sugerowaliśmy. Odradzaliśmy mu to.
Film, na którym pokazane były zadania wykonywane przez mężczyznę został zdjęty z serwisu YouTube.