Kamerzysta miał posiadać dziecięcą pornografię [WIDEO]
Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad głową Kamerzysty.
Internetowy twórca zdecydowanie nie może zaliczyć ostatniego tygodnia do udanych. Kamerzysta już wielokrotnie udowadniał jak małym jestem człowiekiem, a czarę goryczy przelał niedawny film opublikowany na jego YouTubowym kanale. Na filmie on i jego dwójka znajomych mieli znęcać się nad niepełnosprawnym intelektualnie chłopakiem płacąc mu za wykonywanie absurdalnych zadań.
Chłopak przez swoją chorobę nie był w stanie racjonalnie ocenić konsekwencji swoich czynów, co trójka obrzydliwych twórców sprytnie wykorzystała. Na szczęście sprawą już zajęła się prokuratura, a szczeciński Sąd potwierdził, że YouTuber trafił na przynajmniej miesiąc do aresztu.
Teraz sprawa nabiera jednak jeszcze większego tempa, a to wszystko za sprawą Kubańczyka. Muzyk w swoich social mediach zasugerował, że Kamerzysta posiadał na swoim telefonie… dziecięcą pornografię. Kubańczyk powiedział, że otrzymał takie sygnały od jednej z osób z bliskiego towarzystwa Kamerzysty, a później otrzymał potwierdzenie tych doniesień przez jeszcze jedną osobę. Dodatkowo raper mówi także, że uważa swojego byłego kolegę za złego człowieka.
Pewna osoba z jego bardzo bliskiego środowiska powiedziała mi właśnie to, że u niego na telefonie może być w ogóle jakaś dziecięca pornografia. (…) Natomiast potem potwierdziła mi to jeszcze jedna osoba z jego środowiska, która powiedziała, że nawet widziała ten folder.