Kali wspiera leczącego się marihuaną chłopaka, który trafił do więzienia
Na profilach społecznościowych Kaliego możemy przeczytać o historii pewnego chłopaka.
Kali podzielił się z fanami historią Kamila, który trafił za kratki za posiadanie medycznej marihuany. Młody chłopak spędził w więzieniu 5 miesięcy, a cały przebieg procesu i pobytu za kratkami opisał Kali w specjalnym poście. Muzyk na wstępie opisuje, jak w ogóle doszło do zatrzymania Kamila. Czytamy tam:
Kamil potrzebował medycznego środka do leczenia zespołu zesztywnienia stawów kręgosłupa, które uniemożliwiały mu codzienną egzystencję. Wcześniej nieskutecznie próbował leczyć się lekami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi. Lekarze prowadzący odmawiali przepisania mu medycznych konopi, zatem był zmuszony pozyskać lekarstwo na własną rękę, co skończyło się więzieniem i zarzutem suszenia czterech roślin konopi.
Następnie możemy przeczytać jak wyglądał pobyt Kamila w więzieniu. Kali opisuje w poście sytuację, w których to młody chłopak nie mógł doprosić się wygodnego materaca, co w połączeniu z jego chorobą było wręcz jak wyrok.
Kamil przebywał w dwóch różnych aresztach śledczych, gdzie choroba zaczęła wchodzić w trzecią fazę. W każdym z nich stoczył walkę z administracją, by uzyskać odpowiedni materac do spania. Finalnie spał na drewnianej dykcie położonej na sprężynach, więziennym materacu wypełnionym skrawkami pociętych resztek z produkcji odzieży oraz wywalczonej po długim czasie karimacie. Absurd goni absurd. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i tylko potwierdza ułomność systemu i konieczność jego modernizacji.
Wyświetl ten post na Instagramie.