Sobota oskarżony o… homofobię!
Raper musiał wytłumaczyć się ze swoich wersów.
Szczeciński muzyk po miesiącach przerwy i ciągłych aferach wokół jego osoby, wraca na dobre do rapowania, a jego pierwszym projektem jest krążek HOMO SUN. Na nowej płycie Soboty spodziewać się możemy głównie dissów skierowanych w stronę Jongmena. Właśnie przez jeden z takich utworów Sobota musi się teraz tłumaczyć.
Chodzi tutaj o utwór MARTWY CIĄG, a dokładniej o kilka jego wersów, które – zdaniem grupy osób – uderzają w osoby LGBT.
Nie pierd* się już z tobą
ch*j ci w dupę ty gejozo
Nie chce mi się już je*ać
to tak pro publico bono
Nie pierdo*ę się już z tobą
ciepły ciągman, ja no homo
Okazało się, że część osób mocno oburzyła się na te wersy i Sobota szybko musiał wyjaśnić, że nie miał zamiaru uderzać w osoby o innej orientacji seksualnej. Raper napisał:
Niektórzy z Was mocno oburzyli się tekstem tego utworu, nie chciałem Was zostawić z tym bez odpowiedzi. Kochani, w życiu nie użył bym słów padających w tym utworze, do osób innej orientacji seksualnej. One najzwyczajniej w świecie nie funkcjonują w moim słownictwie w zakresie dyskryminacji, czy też podziałów. W WASZYM TEŻ NIE POWINNY. Jestem osobą tolerancyjną, a są to słowa ogólnie uznane, za obelżywe oraz wulgarne. W tym przypadku posłużyły jako broń w potyczkach słownych, skierowanie do WIADOMO KOGO.
Na sam koniec postu Sobota wystosował jeszcze specjalny, krótki apel o poprawności politycznej.
Poprawność polityczną, zostawmy politykom, a nam artystom zostawcie błagam trochę więcej swobody, nabierzcie do świata dystansu, zwłaszcza w tych chorych czasach i niech ESSA będzie z Wami.