Sebastian Fabijański wyznał, że chciał zakończyć konflikt z Quebonafide!
Raper kolejny raz odniósł się do relacji z Quebonafide, wyznając, że jakiś czas temu próbował zakończyć konflikt.
Nie cichną echa premiery MATCHA LATTE, autorstwa Quebonafide z featem Micka Jenkinsa, wyprodukowanej przez ONRA.
Pisaliśmy już o zaczepkach w stronę Kartkyego oraz nietaktownym porównaniu, które skrytykował ocalały z Holocaustu, Edward Mosberg.
Tym razem na temat tekstu oraz samego rapera wypowiedział się Sebastian Fabijański, z którym Quebonafide od dawna toczy otwartą „walkę” słowną.
Fabijański początkowo odniósł się do artykułu opublikowanym w serwisie plotkarskim, na temat oświadczenia organizacji From The Depths. Raper napisał:
Panie Edwardzie, nie polecam…
„Ale k*rwa Edward Mosberg?!”
Kilka relacji dalej, raper kolejny raz odniósł się do tego samego artykułu i wyznał, że to on wyciągnął pierwszy dłoń aby zakończyć konflikt pomiędzy artystami. Propozycja nie spotkała się jednak z żadną odpowiedzią ze strony Quebonafide.
Też mu w kwietniu (w okolicach tej gównoburzy) napisałem SMS, z propozycją, żeby może dać wspólnie jakieś info, że artystycznie możemy być na dwóch różnych biegunach i się bić po pyskach wersami, ale szanować się jako ludzie musimy. Mogłoby to wiele wnieść. Nie odpisał. Tym razem będzie podobnie. Jego psychofanbase załatwi sprawę. Dobranoc.