Przemek Ferguson ujawnia przelewy od StoproRap i wdaje się w kłótnie z własnymi fanami!
Na Instagramie Przemka Fergusona pojawił się screen potwierdzający przelew – freestylowiec tłumaczy się w filmiku.
Pieniądze w rapie zawsze wzbudzały wiele zainteresowania i rozpoczynały internetowe dyskusje. Tym razem w centrum zainteresowania pojawił się Przemek Ferguson. Raper wrzucił do internetu zdjęcie potwierdzenia przelewu bankowego na 4 500 PLN od wytwórni muzycznej My Music. Zgodnie z tytułem, pieniądze są zaliczką na klip.
W komentarzach zawrzało. Ludzie zaczęli zarzucać Fergusonowi nadmierny flex, odklejkę i przećpany mózg. Jeden z internautów wypowiedział się w taki sposób:
Pamiętaj buraku że w internecie nic nigdy nie ginie. Scena szybko cię zweryfikuje. Nie przećpaj tego przelewu, to będziesz miał na zapas jak na etat pójdziesz. Nawet nie wiesz ilu straciłeś słuchaczy, a przy twojej pozycji na scenie to będzie duży cios, ale może to ogarniesz dopiero jak ci bomba zejdzie XD
Freestylowiec szybko nagrał i opublikował film, w którym odpowiada na zarzuty z komentarzy, jednocześnie wyrażając wdzięczność Remikowi i DJ-owi Decksowi, za podpisanie z nim kontraktu. Wybuchła kolejna burza, która tym razem dotyczyła kwoty 30 000 PLN, które Ferguson podobno otrzymał od labelu za samo podpisanie kontraktu. Chwalenie się pieniędzmi po raz kolejny zostało stłamszone w zarodku.
Jak im się nie zwróci za twoje płyty, to szybko cię z labelu wypierdolą 🙂 Niedługo nikt tych płyt nie będzie kupował, jak będziesz miał takie podejście do ludzi, których nie szanujesz.
Ferguson nikomu nie pozostaje dłużny i odpowiada na komentarze. Na powyższy wpis zareagował w taki sposób:
Aneksowali mi umowę na lepsze warunki, a ten przelew to prezent. Kogo nie szanuję? Ciebie, bo boli Cię, że co tydzień mam dwie Twoje wypłaty? Daj nr konta.
Ta akcja doskonale pokazuje, że hajs z rapu nadal jest trudnym tematem. Dla wszystkich.