Wilku WDZ: „Uratowałem komuś życie. Czujesz to?”
Fani rapowej klasyki doskonale znają tę datę– 28.09.97
Minęły 23 lata od wydania kultowego kawałka 28.09.97 grupy Molesta Ewenement. Chociaż grupa oficjalnie rozpadła się w 2016 roku, to utwór ten zapisał się na kartach polskiego hip-hopu pod hasłem klasyka. Dzisiaj powracamy do wspomnień z tych czasów, dzięki rozmowie przeprowadzonej z Wilkiem WDZ, na potrzeby książki To nie jest hip-hop. Rozmowy II.
Widziałem, jak wielu ludzi mnie słucha, przez co muszę dbać o to, żeby moje teksty były jak najlepsze i niosły w sobie przekaz. Nie leję wody i nie piszę bzdur, a przy tym staram się coś wnieść.
W wywiadzie Wilku wspominał także o rozmowach i spotkaniach z fanami. Artysta zawsze zbija ze słuchaczami i podpisuje płyty. Raper utrzymuje, że pisze swoje teksty, aby ostrzegać ludzi przed zagrożeniami, które na nich czekają w świecie. Dla niego rap to nie pieniądze, a czysty przekaz.
Podchodzą do mnie ludzie, rzucają jakiś jeden wers i mówią: „Wilku, dzięki temu ja żyję!”. Ten miał się powiesić, ten miał się otruć, inny podciąć żyły, ale wyrwali dla siebie jeden mój wers i żyją! Uratowałem komuś życie. Czujesz to? Mówię im: „Zagrałem ten koncert dla ciebie, nagrałem ten kawałek, żebyś usłyszał ten wers, żebyś żył, żebyś potem mógł zrobić coś i dać komuś innemu przykład”.
Kawałki Molesty bezsprzecznie są rapową klasyką, a daty takie jak dzisiejsza, są wpisane do kalendarza każdego fana klasyki polskiego rapu.