Popek tłumaczy swoją porażkę z Pudzianem: „Byłem jeszcze pijany”
Dokładnie za miesiąc Popek zadebiutuje w Fame MMA.
Pierwsza walka Popka w Fame MMA zbliża się wielkimi krokami. Już 5. września raper zmierzy się w oktagonie ze Stiflerem kojarzonym głównie z programem Warsaw Shore. Z okazji tej walki Popek wziął udział w krótkiej rozmowie z Mateuszem Kaniowskim z portalu MMA.pl.
Prowadzący rozmowę powrócił m.in. do walki Popka z Pudzianem, która odbyła się w 2016 roku na jednej z gal KSW. Były członek Firmy tak wspomina tamten pojedynek:
Jak przyjechałem do Polski miałem miesiąc czasu na przygotowania z Pudzianem, a byłem jeszcze pijany. Niech się cieszą, że naje*any nie wszedłem do klatki.
Nie obyło się również bez wzmianki o najbliższym rywalu Popka. Raper lekko postraszył Stiflera:
Ja bym się na jego miejscu bał. Stifler nie miał jeszcze 16. cm jak ja już trenowałem. Mi będzie łatwo wyjść do tej walki, jemu będzie bardzo ciężko. Staram się też temu chłopakowi dać trochę wiatru w żagle. Ja nie chcę go zabić, chcę po prostu tę walkę wygrać. Tak samo jak on przeżyć