Label 2020: Kolaboracje, supergrupy – albumy i składy, których nikt się nie spodziewa.
Wywiad o nowym labelu na polskim rynku.
Początkiem lipca obiegła polskie środowisko rapowe informacja, że pojawił się nowy label. 2020 to założona przez Taco Hemingway’a i PRO8L3M, Jana Porębskiego – Jedynak (Flirtini) i Chwiał (m.in. The Returners) nowa wytwórnia zrzeszająca czołowych artystów. Panowie pojawili się w najnowszym wywiadzie dla newonce.net by opowiedzieć o swojej najnowszej działalności.
Jak się okazuje wszyscy znali się wcześniej, pracując w podobnym składzie w różnych projektach. Jak to się stało, że razem postanowili założyć label?
Taco: Ja w tym roku kończę 30 lat. Na scenie hip-hopowej czuję się trochę staro, chciałbym spłacić dług wobec innych. (…)Jak patrzyłem na wzrost schaftera, to mimo że nie miałem z tym nic bezpośrednio wspólnego, miło się ten rozwój oglądało. Chciałbym w podobny sposób pomóc innym.
Steez: To jest naturalna konsekwencja. Bardzo dobrzy piłkarze po zakończeniu kariery zostają trenerami. Dochodzisz do pewnego stopnia rozwoju kariery i nabierasz doświadczeń, które później mogą zaprocentować nie tylko w kontekście twojej działalności, ale i działalności innych artystów.
Jak sam Steez podkreślił, ten projekt jest dla nich wielką niespodzianką. Filip wspomniał o schafterze – może za chwilę pojawi się kolejna osoba, z którą będą chcieli od początku współpracować nad muzyką i szerszą kreacją. Nie podchodzą do 2020 ze sztywnym biznesplanem. Panowie poruszyli te kwestię tego ile osób może być w labelu, i jak artyści mogą się tam odnaleźć.
Steez: My się chyba nigdy nie będziemy czuli dużą wytwórnią. Wiesz, te liczby, o których mówimy, są duże, bo projekty lecą w dużych nakładach. Ale już liczba projektów jest mała. Nawet gdybyśmy rozrośli się do 20 artystów, to jeżeli chodzi o skalę, wciąż nie będziemy dużą wytwórnią.
Oskar: Majors od labelu – czy też małego kolektywu, jak sami siebie nazwaliśmy – różni się tym, że ten drugi ma możliwość stałej, indywidualnej opieki nad każdym artystą. Majors często podpisuje kontrakty, żeby zaklepać sobie dobrze rokującego artystę, bo a nuż się uda. My chcemy się odróżniać tym, że tego nie robimy.
Dlaczego postanowili wydać Dziarme, Okiego i Gverilla?
Steez: Nad każdym z tych albumów pracowaliśmy z różnych powodów. Ale generalnie – chcieliśmy wydawać rzeczy świeże i ciekawe.
Jedynak: Warto dodać, że poza standardowym katalogiem, o którym wspomniał Piotr, myślimy o projektach specjalnych. Na razie nie chcemy zdradzać zbyt wiele, ale pracujemy nad bardzo ciekawymi historiami. Kolaboracje, supergrupy – albumy i składy, których nikt się nie spodziewa.
Steez wypowiedział się też na temat tego, jaką opiekę dostaje młody artysta w 2020.
Potrafimy działać na bardzo wielu polach I być może to jedna z rzeczy, które odróżnią nas od dużych labeli. (…) Nasi artyści mogą od razu mieć na względzie koncerty i ich oprawę, potencjalne współprace z markami lub ich brak – w końcu niekomercyjność ma też swoją wartość. I tak dalej, i tak dalej.