Paluch o środowisku LGBT, utraconym prawie jazdy i ewentualnej walce na Fame MMA!
Paluch po raz kolejny postanowił przeprowadzić Q&A ze swoimi słuchaczami.
Taka forma rozmowy z fanami już na dobre zagościła na Instagramowym profilu Palucha. Poznaniak regularnie stara się odpowiadać na pytania swoich słuchaczy, a wczoraj poprosił ich nawet o „niewygodne pytania„. Fani nie próżnowali i z tej rozmowy dowiadujemy się m.in. co Paluch sądzi o środowisku LGBT i adoptowaniu dzieci przez pary homoseksualne, o relacjach ze Szpakiem, utraconym kilkukrotnie prawie jazdy czy też ewentualnej walce na Fame MMA.
Kilku słuchaczy poruszyło temat środowiska LGBT. Paluch został poproszony o wyrażenie zdania na temat samego środowiska jak i ewentualnej adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Raper odpowiada:
Raczej za, ale irytują mnie nachalnością i roszczeniową postawą. Marsze równości mnie irytują. Znam kilku gejów i nie mam problemu z ich orientacją, a oni niekoniecznie identyfikują się z LGBT. Dwóch gejów „miziających” się w miejscu publicznym irytuje mnie tak samo jak „miziająca” się para hetero.
Szef B.O.R. odpowiada również na pytanie o adopcję dzieci przez pary homoseksualne.
Początkowo byłem przeciwny na 100%. Ale myślę, że dla dziecka lepsza jest szczera miłość i możliwość rozwoju niż dom dziecka z emocjonalną karuzelą. Bardzo delikatny temat, szczególnie w Polsce… dzisiejszej kato-betono Polsce.
Fan zapytał Palucha o to czy zdecydowałby się wystąpić na Fame MMA, gdyby proponowało mu milion złotych. Raper odpowiada, że na chwilę obecną takie coś nie wchodzi w grę, ale będąc w trudnej sytuacji finansowej mógłby się na to zdecydować.
Wiadomo, że olewam temat na dzień dzisiejszy. Ale gdybym nie miał z czego żyć, byłbym totalnie spłukany i niezdolny do pracy, a ktoś zaproponowałby taki hajs, to wszedłbym w to. Tak czy srak, nawet jeśli uważam, że niektórzy moi koledzy niepotrzebnie biorą udział w tej gali, to trzymam za nich kciuki.
Podczas Q&A jeden z fanów zarzucił poznaniakowi, że ten nazywa siebie i swoją ekipę Biurem Ochrony Rapu, a nie rzuca konkretnymi ksywkami w obawie przed beefem. Paluch zaprzecza i odpowiada:
To nie strach, tylko nie mam czasu. Jakbym miał odpowiadać na wszystkie zaczepki lub „ukryte dissy”, to całe życie by mi to zajęło. I jakbym miał wymienić z ksywy kogokolwiek kto mnie wku*wia, to album byłby z samych ksyw. To się leczy.
Paluch w kilku słowach odpowiedział jeszcze na pytanie odnośnie relacji ze Szpakiem, oraz utraconego kilkukrotnie prawa jazdy.