Baner Baner

Autor zdjęcia: jakubinafoto

/
11 kwietnia 2020
/

Pezet: „Spalone samochody na parterze w budynku, setki strzykawek na jednej z uliczek.”

Raper o powstaniu płyty.

W świecie opanowanym przez koronawirusa, kiedy rządy zmagają się z pandemią, warto czasem zająć się czymś co odpędzi nasze myśli od problemów. Od niedawna możemy zauważyć, że artyści wychodzą na przeciw obecnej sytuacji. Organizują koncerty dla fanów za pośrednictwem portalów społecznościowych, są bardziej aktywni w social mediach, tworzą posty opowiadające o „making of” ich płyt.

Taką inicjatywę podjął Pezet. Na swoich social mediach opublikował powstanie kawałka Maradona z płyty Płomienia 81Szkoła81. Jest to pierwszy kawałek, który został nagrany na tą płytę.

Uważam, że ten track zajebiście nas reprezentuje i jest bardzo „nasz”. To typowe bragga z Ursynowa.

Panowi odbyli wycieczkę do Neapolu, w którym to Maradona spędził większość swojej kariery piłkarskiej i jest tam dosłownie „Bogiem”. Pezet zaznaczył, że nie obyło się bez przygód w jednej z dzielnic Neapolu. Scampia, to owiana złą sławą dzielnica.

Nie zdążyliśmy tam być dłużej niż 30 sekund i zewsząd dobiegały okrzyki „No photo”. Nie trudno się domyślić, że kręcić tam raczej nie było wolno.(…) A to małolaty na skuterach, którzy nagle wpadli i pokrążyli wokół jak rekiny, a to typek co wjechał skuterem do budynku, a to spalone samochody na parterze w budynku, setki strzykawek na jednej z uliczek… 

Jednak najciekawszą sytuacją było spotkanie z jednym z animatorów dzielnicy.

(…)koniec końców wygooglował moją ksywkę, zrobił screena, wysłał komuś, oznajmił że teraz czekamy na telefon, odebrał, pogadał coś po włosku, a następnie powiedział, że możemy tu zostać jeszcze 20 minut, a później rekomenduje oddalenie się…

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

„Maradona” to pierwszy kawałek jaki nagraliśmy na ten album. Z automatu stał się pierwszym singlem. Onar wpadł z beatem i swoją zwrotką i w sumie długo nie trzeba było mnie namawiać. Odniesienia piłkarskie zawsze działają. Od dzieciaka kibicowałem Argentynie i chociaż po drodze było w tej materii kilka zmiennych to Maradona też się przewinął. Uważam, że ten track zajebiście nas reprezentuje i jest bardzo „nasz”. To typowe bragga z Ursynowa. Za singlem, a co za tym idzie klipem, stoi nasza wycieczka do Neapolu, miejsce gdzie Maradona spędził większość swojej kariery piłkarskiej i jest tam dosłownie „Bogiem”. Tam robiliśmy na totalnie ziomalskich zasadach i budżetach pierwszy klp do płyty. Neapol to według mnie niesamowite miejsce, brudne południe, a ja je zawsze chciałem odwiedzić. Nie obyło się bez przygód, na szczęście żadnych drastycznych. Niemniej jednak nasza wizyta na osiedlu Vela, na Scampii, była odrobinę nerwowa. Nie zdążyliśmy tam być dłużej niż 30 sekund i zewsząd dobiegały okrzyki „No photo”. Nie trudno się domyślić, że kręcić tam raczej nie było wolno. Długo by pisać co się działo krok po kroku, w sumie nic złego w końcu się nie wydarzyło, ale ciągle było jakoś dziwnie niepokojąco. A to małolaty na skuterach, którzy nagle wpadli i pokrążyli wokół jak rekiny, a to typek co wjechał skuterem do budynku, a to spalone samochody na parterze w budynku, setki strzykawek na jednej z uliczek… Zwieńczeniem było nasze spotkanie z animatorem tego osiedla, który koniec końców wygooglował moją ksywkę, zrobił screena, wysłał komuś, oznajmił że teraz czekamy na telefon, odebrał, pogadał coś po włosku, a następnie powiedział, że możemy tu zostać jeszcze 20 minut, a później rekomenduje oddalenie się… 😉 Wszędzie indziej, gdy tylko wspomnieliśmy o Maradonie, witano nas uśmiechami i gościnnością. Na tym osiedlu, pierwsze co usłyszeliśmy od animatora to: „co Maradona ma wspólnego z tym osiedlem i co my tu robimy?” 🤷‍♂️

Post udostępniony przez Pezet (@pezetofficial)

Baner Baner
Podobne wpisy
Popularne