Fabijański broni Ostrego i mówi o jego kursach rapowania
Sebastian Fabijański coraz chętniej udziela się w rapie.
Wczoraj wieczorem aktor był gościem Kanału Sportowego, w którym porozmawiał z Krzysztofem Stanowskim i słuchaczami. Przy okazji wizyty w programie aktor dał popis żenady, który widzowie bardzo szybko skrytykowali. Fabijański chcąc odpowiedzieć na wersy Quebonafide udawał przemianę rapera. Jak wyszło… zobaczcie TUTAJ.
W tym samym programie aktor wypowiedział się również na temat, słynnych już, kursów rapowania od Ostrego. Na weterana polskiej sceny spadła fala krytyki, gdy wyszło na jaw, że ten prowadzi specjalne, płatne kursy rapowania. Fabijański bronił swojego kolegę z wytwórni:
Sam podejmowałem próbę kursów online, w sensie takiej bardziej rozmowy na temat aktorstwa. Myślę, że zwłaszcza w tych czasach, ludzie będą to bardzo mocno łykali. Czy Kevin Spacey, Morgan Freeman, czy muzycy np. w Stanach Zjednoczonych, robiąc masterclass, który też jest płatny, rozmieniają się za drobne? Myślę, że my trochę nie mamy mentalu do takich przedsięwzięć. Od razu węszymy w tym pieniądz, to, że ktoś się rozmienia na drobne i skacze po kabonę. Myślę, że to jest nasz stosunek do tego. Ja osobiście nie widzę nic złego w tym, że jakiś młody chłopak, którego rodzice mają środki finansowe ku temu, żeby wydać parę złotych na kurs dla niego.