O.S.T.R. ukradł flow? Raper tłumaczy!
W najnowszym wywiadzie dla Red Bulla powraca temat domniemanej kradzieży flow przez Ostrego.
W grudniu 2019 roku zrobiło się głośno na temat domniemanej kradzieży flow przez O.S.T.R.-a. Reprezentant Asfalt Records bardzo mocno miał zainspirować się Kendrickiem Lamarem, co doskonale słychać w utworze Nie chcę. O całym zamieszaniu pisaliśmy TUTAJ.
Teraz przy okazji premiery albumu Gniew, raper tłumaczy takie zachowanie. Marcin Misztalski z Red Bull’a postanowił zapytać weterana polskiej sceny o tę sytuację. O.S.T.R. mówi:
Najśmieszniejsze jest to, że najbardziej się oburzyli ci, którzy sami kopiują. Niektórzy tak bardzo czekali na mój błąd, że dali się podpuścić. Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Spójrz na to z takiej strony: tworzę muzykę od 20 lat, jestem nieustannie od dwóch dekad w trasie z koncertami, wydałem wiele płyt i każda z nich osiągnęła sukces. Wszystko to, co mam, osiągnąłem ciężką i konsekwentną pracą. Mam pełną świadomość tego, co nagrywam i jakie efekty chcę uzyskać. Jeżeli ktoś uważa, że liczyłem na to, że ludzie nie zauważą podobieństwa do kawałka Kendricka Lamara i że nie zrobiłem tego celowo, to delikatnie mówiąc: nie unieśli tego intelektualnie.
W wywiadzie pojawiają się także stwierdzenie, że utwór Nie chcę to nawiązanie do kultowego kawałka Odzyskamy hip-hop nagranego 16 lat temu.
Jest nawiązaniem, ale nagrałem go z innych powodów. Chodziło mi o to, by zwrócić uwagę na pewien problem, jaki na naszej scenie panuje od kilku lat. Mam na myśli kopiowanie kawałków z Zachodu. Kopiuje się flow, patenty, bity i prawie nikt o tym głośno nie mówi. Wielokrotnie starałem się uświadomić to ludziom na swoich płytach, ale bezskutecznie. Postanowiłem więc zwalczyć ogień ogniem. Jestem bardzo zadowolony z faktu, że utwór zrobił zamieszanie.
Cały wywiad znajdziecie TUTAJ!