Pono ma problemy z własną wytwórnią: „Prezes próbował przejąć naszą spółkę”
Nieoczekiwany obrót spraw z wytwórnią Pono.
Wielu fanów weterana polskiej sceny uradowała informacja o tym, że raper otwiera własną wytwórnię. Zakontraktowani na początku działalności artyści również dawali spore nadzieje na sukces labelu Visioners. Pono zaprosił w szeregi wytwórni m.in. Liroya czy też Fu.
FU O NOWEJ PŁYCIE!
Teraz sytuacja z wytwórnią obróciła się o 180 stopni i wszystko wskazuje na to, że Pono stracił kontrolę nad tym co obecnie tam się dzieje. W opublikowanym na Facebooku poście raper opisał dokładnie całą sytuację. Według niego winnym całego zamieszania jest prezes spółki, który zdaniem muzyka znacznie przekroczył swoje kompetencje.
W ostatnim czasie dużo osób zauważyło, że twórczość moja oraz innych artystów zrzeszonych pod szyldem wytwórni Visioners zniknęła z platform cyfrowych. Jest to efekt działań prezesa spółki Visioners, który przekroczył swoje kompetencje i w sposób skrajnie nieodpowiedzialny doprowadził wraz dyrektorem zarządzającym do wyżej wymienionej sytuacji. W miedzy czasie ten sam Prezes spółki Visioners próbował przejąć naszą spółkę, przejmując udziały swoich przyjaciół z Tacto Label obecnie Visioners Music Promotion, która ma większość udziałów w spółce Visioners. W ten sposób Prezes spółki Visioners miał nadzieje podnieść kapitał zakładowy, co miało mu pozwolić na wykupienie moich udziałów.
W związku z rozpowszechnianiem przez prezesa nieprawdziwych informacji Pono zdecydował nie brać odpowiedzialności za wszelkie działania spółki Visioners, oraz zawiesił współpracę z wyżej wymienionymi osobami.