Tau: „Mogę śmiało powiedzieć, że nawracałem się z Radiem Maryja.”
Tau w kilku słowach o nawracaniu i radiu, które słucha po dziś dzień.
Czas przed Świętami Bożego Narodzenia jest okraszony chwilami zadumy i rozmyślań, kiedy to czas w roku zbliża się do końca. Takimi przemyśleniami na Facebook’u, ze swoimi fanami, podzielił się Tau.
Raper opublikował obszerny wpis o tym, jak wyglądała jego droga nawrócenia się. Artysta zaczął wpis tym, jak wyglądało jego życie, gdy miał depresję i nic nie przynosiło mu satysfakcji.
Pamiętam kiedy jako Medium wydawałem albumy w Asfalt Records i jeździłem w głębokiej depresji na koncerty. Miałem dosyć wszelkiej muzyki. Miałem dosyć ludzi. Wszystko mnie drażniło. Nic nie przynosiło satysfakcji. Nie ważne jak ładne, kolorowe, spektakularne i ładnie brzmiące było to coś. Nie chciałem słyszeć i widzieć świata. Pragnąłem umrzeć. Nie chciałem wiedzieć i słyszeć siebie.
Tau zaznaczył, że życie bez Boga to obłęd. Podzielił się z fanami, także informacją kiedy zaczął słuchać radia, które odmieniło jego życie. Kiedy wracał w nocy po trasach, to z radia wybrzmiewały słowa, które najbardziej do niego docierały. Dodał również komentarz o o. Rydzyku.
Ja sam przed nawróceniem drwiłem z o. Rydzyka i jego dzieł ewangelizacyjnych. Nota bene największych dzieł ewangelizacyjnych w Polsce. Setki wysłuchanych audycji: katechez, dyskusji, programów dla rodziców, programów tematycznych, Słowa Bożego, relacji z pielgrzymek, a przede wszystkim transmisji z mszy świętych i modlitwy. Szczególnie modlitwa różańcowa i koronką do Bożego Miłosierdzia.
Raper napisał, że to wszystko działo się 7 lat temu i po dziś dzień słucha tego radia, które pokrzepiło jego serce. Zauważa również, że mimo iż format tego radia jest nieco nadszarpnięty zębem czasu i staroświecki to nadal go słucha.
Mogę śmiało powiedzieć , że nawracałem się z Radiem Maryja.(…)Dla mnie najważniejsze jest, że przenosi ducha katolicyzmu w czystej postaci. Bardzo skutecznie.