Peja wypowiada się o konflikcie z Tede!
W najnowszym odcinku audycji Numer Raz na fali wystąpił Peja. Poznański twórca opowiedział m.in. o legendarnym już beefie z Tede.
Peja był niedawnym gościem w Czwórce, gdzie wraz z Numerem Razem porozmawiali na kilka bardzo ciekawych tematów. Jednym z głównych wątków poruszonych w rozmowie był oczywiście od lat ciągnący się konflikt z Tede. Poznański artysta opowiedział m.in. o odwoływaniu jego koncertów.
Autor płyty G.O.A.T. zaczyna wzmiankę o Tede od słynnego odwoływania koncertów. Raper tłumaczy jak w ogóle doszło do głosów sugerujących, jakoby to właśnie on miał być odpowiedzialny za brak koncertów TDF-a w stolicy Wielkopolski. Zaczęło się od grafiki opublikowanej przez warszawskiego artystę, który skreślił jeden z koncertów z listy i dopisał tam: „Odwołany przez Rysia„.
Jacek skreślił ten Poznań i wdrukował „odwołany przez Rycha”. To się w ten sposób zaczęło. A ten trzeci, to wiadomo, że się sprzedało 19 biletów i oni wpuścili 300 osób za darmo, żeby to jakoś wyglądało.
Peja następnie dementuje plotki, które sugerowały, że to on stoi za odwoływaniem wszelkich koncertów.
Nawet jak jeden z poznańskich raperów chciał zrobić koncert, to też do mnie dzwonił, co ja na to. I mówię, że nie.
Gdy w 2016 roku nareszcie doszło do koncertu TDF-a w Poznaniu, to fani warszawiaka pisali do Peji, aby upewnić się czy nie zostaną w Poznaniu zaatakowani. Peja do całej sprawy odnosi się słowami:
Jedyną rzeczą, którą w tym beefie na pewno bym nie zrobił, to to, że ucierpiałyby postronne osoby.