Tede: „6-7 lat temu był modny emocjonalny rap. No i gdzie jest teraz HuczuHucz?”
Ciąg dalszy rozmowy Tedego z Rafałem Paczesiem w programie Czarna Wołga. Tym razem raper opowiada m.in. o swoich relacjach z Paluchem.
Zanim jednak Tede opowiedział o Paluchu, panowie porozmawiali chwilę na temat zaistnienia i utrzymaniu w hip-hopowym środowisku. Warszawski twórca wspomina tutaj m.in. HuczuHucza.
Był taki raper stary HuczuHucz. 6-7 lat temu, to był emocjonalny raper. Wtedy był jeszcze Mioush itd. No i gdzie on jest teraz? Stary to jest wszystko ulotne. Zobacz na mnie, góra, dół, góra, dół, góra, dół. To jest wszystko ulotne.
Muzyk mówi tutaj również o legendarnym kawałku Drin za drinem. Raper w rozmowie z Paczesiem przyznał, że nagrywał ten kawałek… pod wpływem alkoholu.
Jak nagrywałeś drin to byłeś trzezwy? – pyta prowadzący.
No co ty. Stary, ja mam świadomość taką, że jak rzucę rap to podejdzie do mnie pan z dzieckiem i powie: „patrz synek, to TEDE od Drina”. Ten kawałek znają wszyscy + randomowi totalnie. On nie ma nawet klipu.
Następnie Tede został zapytany o swoje relacje z Paluchem.
Mamy relacje, określiłbym jako poprawne, nie no dobre mamy. Nie no kiedyś mieliśmy inne, ale na festiwalu w Żywcu parę lat temu odbyliśmy rozmowę w cztery oczy. Szybko się dogadaliśmy, jest między nami nić porozumienia. Było bardzo sympatycznie.
Cały odcinek Czarnej Wołgi poniżej.