Pezet: „Są brzmienia bliskie ekstremalnej tandecie”
Niedawno Pezet był gościem w audycji „Numer Raz na fali”. Opowiedział on m.in. o obecnej scenie hip-hopowej i swoim stosunku do raperów, których styl podchodzi pod disco-polo.
Na samym początku Panowie rozmawiali o zwiększonej tolerancji w rapie, w porównaniu do niegdysiejszych założeń i form. Zastanawiali się, czy obecną scenę można nazywać prawdziwym hip-hopem:
Niektórzy ze starej szkoły powiedzieliby, że to w zasadzie nie jest rap, ale ja stronię od takich radykalnych wyroków. Uważam, że to dobrze, że tak się rozmyły granice.
Naturalnie później doszło do dyskusji, czy ten gatunek muzyczny ewoluował, czy wręcz dokonał regresu. Padły też słowa, ze kiedyś raperzy o coś walczyli, a teraz tego nie ma:
To jest jak z każdym pokoleniem jakiegoś buntu. Często raperzy, szczególnie zza oceanu, wywodzili się z nizin społecznych i to była muzyka buntu i walki o coś, często o dobra materialne (…) Hip-hopowcy od zawsze gloryfikowali pieniądze
Następnie temat przeszedł na poszczególne przypadki polskiej sceny rapowej:
W niektórych przypadkach polskiego rapu dla mnie jest troszeczkę mało wartości. Nie krytykuję, mam liberalne podejście (…) Są jednak brzmienia bliskie ekstremalnej tandecie
Numer Raz jako przykład posłużył się postacią Księcia Kapoty, jednak Pezet zaprotestował, jakoby Kapota miał być właśnie tą ekstremalną tandetą. Raper uważa, że Książę Kapota to ewidentny żart. Nie jest to dowcip, który by go śmieszył, ale czuje, że to coś w rodzaju ciągłego żarciku.
Panowie wypowiedzieli się jednak bardzo przychylnie na temat Young Igiego, który niejednokrotnie jest hejtowany za dość odważne numery balansujące na granicach stylów:
Young Igi mi zaimponował. Jest muzykalny, jest dobrym raperem, poza tym robi niesamowity show.
Treść nie musi trafiać do Ciebie czy do mnie, dzielą nas dekady. To jest aktualne dla jakiejś jego grupy odbiorców. Pewnie też miałem czas gdzie wydawało mi się, że jestem Bóg wie kim i trafiam do każdego
Oczywiście musiał przewinąć się również temat niedawnego skandalu z udziałem Belmondo i Rafalali, Pezet jednak bardzo stroni od jakiegokolwiek hejtu czy atakowania rapera przez podobne zachowanie:
Wanna jak wanna, dajcie ludzie spokój. Ja tego w ogóle nie potępiam, to jest wyłącznie ich sprawa (…) Problem wygląda tak, że z pewnością będzie miał ciężko
Numer Raz zauważył, że Belmondo próbuje się bronić chorobą psychiczną, Pezet na ten temat wypowiedział się w następujący sposób:
Mówienie o chorobie psychicznej jest jak negowanie homoseksualizmu w poprzednim stuleciu. Ludzie, trzeba nie mieć wiedzy na ten temat.