KęKę: „Tamten koncert to była pajacerka i brak szacunku do zgromadzonych”
KęKę opublikował post na swoim Instagramie w którym wspomina jeden ze swoich koncertów. Raper pisze, że jest mu wstyd za swoje zachowanie.
Jak wszyscy doskonale wiecie KęKę przez lata borykał się z problemem alkoholowym. Dzisiaj po nałogu nie ma już śladu, a ostatnie lata jego kariery to wzór do naśladowania dla młodych twórców. Jednak nie zawsze było tak kolorowo i raper dzisiaj wspomina swój jeden z koncertów na Hip-Hop Kemp.
Wiem, że nie widziałem ANI JEDNEGO KONCERTU, zgubiłem telefon, budziłem się żeby się sponiewierać i tak w kółko. Sam „koncert” to z mojej dzisiejszej perspektywy pajacerka i pijacki brak szacunku do zgromadzonych.
KęKę w opublikowanym wpisie zwraca również uwagę na różnicę, którą udało mu się wypracować przez lata. Obecne koncerty to już nie pijackie ciągi, a pełna odpowiedzialność podczas wykonywania swojej pracy.
Obudziłem się w domu, bo wczoraj grałem w swoimi rodzinnym Radomiu. Klub jak zwykle okazał się zbyt mały dla wszystkich chętnych. Sam koncert był super. Spotkałem sporo znajomych z dawnych lat, więc i prywatnie spędziłem miło czas. Pozdrawiam! Rano poszedłem z synem do kina. Resztę dnia spędzę spokojnie z rodziną w domu.
Na sam koniec radomski artysta poniekąd apeluje do wszystkich, którzy borykają się z jakimiś problemami lub nałogami:
Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć żyć jak człowiek.