Baner Baner

Autor zdjęcia: IG: @mrkekeoficjalnie

/
19 października 2019
/

KęKę: „Tamten koncert to była pajacerka i brak szacunku do zgromadzonych”

KęKę opublikował post na swoim Instagramie w którym wspomina jeden ze swoich koncertów. Raper pisze, że jest mu wstyd za swoje zachowanie.


Jak wszyscy doskonale wiecie KęKę przez lata borykał się z problemem alkoholowym. Dzisiaj po nałogu nie ma już śladu, a ostatnie lata jego kariery to wzór do naśladowania dla młodych twórców. Jednak nie zawsze było tak kolorowo i raper dzisiaj wspomina swój jeden z koncertów na Hip-Hop Kemp.

Wiem, że nie widziałem ANI JEDNEGO KONCERTU, zgubiłem telefon, budziłem się żeby się sponiewierać i tak w kółko. Sam „koncert” to z mojej dzisiejszej perspektywy pajacerka i pijacki brak szacunku do zgromadzonych.

View this post on Instagram

To ja na Hip Hop Kempie w Czechach w 2013r. Grałem tam w środę na warmupie.Z 3 kolejnych dni festiwalowych pamiętam mało. Wiem,że nie widziałem ANI JEDNEGO KONCERTU, zgubiłem tel ( który potem ktoś mi wysłał że SZCZECINA!) , budziłem się,że się sponiewierać i tak w kółko. Przez parę kolejnych lat spotykałem na koncertach ludzi którzy pili ze mną na tym Kempie. Zresztą nie tylko pili. Mimo całej patologii wyjazdu nie były w tym nic nadzwyczajnego, bo na festiwalach bywa różnie 😁 Ja natomiast takich "Kempow" a raczej ciągów alkoholowo-narkotykowych miałem setki. Czasem po 3 dni, a czasem po 2 miesiące. Budzenie się w stanach krańcowego wycieńczenia, fizycznego i psychicznego było mimo całego swego okropieństwa, czymś "naturalnym". Gdzieś w tle, choć powinno to być na pierwszy planie, byłem ojcem i synem. Jakim, można się domyślić. Sam "koncert" to z mojej dzisiejszej perspektywy pajacerka i pijacki brak szacunku do zgromadzonych. Wiele osób z publiki wprawdzie wspomina to z rozrzewnieniem, ale pewnie dlatego że byli w podobnym stanie 😁 Na moje dzisiejsze standardy, jest to jednak nie do przyjęcia. Dziś mam imieniny. Nic specjalnego, za szczególne ich nie obchodzę. Obudziłem się w domu, bo wczoraj grałem w swoimi rodzinnym Radomiu. Klub jak zwykle okazał się zbyt mały dla wszystkich chętnych. Sam koncert był super. Spotkałem sporo znajomych z dawnych lat, więc i prywatnie spędziłem miło czas. Pozdrawiam! Rano poszedłem z synem do kina. UWAGA !"Był sobie pies" to NIE KRYMINAŁ O EKS-POLICJANCIE 😁 Resztę dnia spędzę spokojnie z rodziną w domu. Jutro zagram kolejny koncert. I pewnie też będzie super. Moje obecne życie, nie jest bezproblemową sielanką, ale z wielu zmartwień jakie człowiek ma w swoimi życiu odpadło mi jedno, które towarzyszyło mi przez tak wiele lat. WSTYD. Bo choć niektórzy lubią pooglądać jak inni tak zyją, to nikt nie chcę tak żyć. Nie jestem doskonały, ani jako ojciec, syn czy raper. Ale robię dużo żeby Ci na których mi zależy dostali najlepszą wersję mnie. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć żyć jak człowiek. Udanego weekendu!

A post shared by Mr KęKę (@mrkekeoficjalnie) on

KęKę w opublikowanym wpisie zwraca również uwagę na różnicę, którą udało mu się wypracować przez lata. Obecne koncerty to już nie pijackie ciągi, a pełna odpowiedzialność podczas wykonywania swojej pracy.

Obudziłem się w domu, bo wczoraj grałem w swoimi rodzinnym Radomiu. Klub jak zwykle okazał się zbyt mały dla wszystkich chętnych. Sam koncert był super. Spotkałem sporo znajomych z dawnych lat, więc i prywatnie spędziłem miło czas. Pozdrawiam! Rano poszedłem z synem do kina. Resztę dnia spędzę spokojnie z rodziną w domu.

Na sam koniec radomski artysta poniekąd apeluje do wszystkich, którzy borykają się z jakimiś problemami lub nałogami:

Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć żyć jak człowiek.

Baner Baner
Podobne wpisy
Popularne