Kali: „Nigdy w życiu nie dołączę do żadnej partii politycznej”
W wywiadzie dla tygodnika „Solidarność” Kali wypowiedział się na temat tego, jak bardzo rap może poszerzyć obecnie swój obszar działania i wyjść poza wyłącznie hip-hopową kulturę.
Raper wypowiadał się na temat jego sprzedaży suszu konopnego, który już jest legalny w Polsce. Twierdzi, że zgromadził dużą wiedzę, która pozwala mu swobodnie poruszać się w tym obszarze, aktywnie współpracuje z prawnikami.
Po takiej wypowiedzi został zapytany o to, czy może nie chciałby spróbować swoich sił w polityce, ten jednak kategorycznie zaprzeczył:
Nigdy w życiu nie dołączę do żadnej partii politycznej. Jestem apolityczny. Możesz mnie w tej sprawie cytować za 20 lat. Sam ustrój polityczny jest dla mnie zły.
Kali niedawno pojawił się na jednym z telewizyjnych festiwali. Rozmówca zapytał go o to, czy rap będzie gościł częściej na podobnych wydarzeniach:
Poznałem od wewnątrz show-biznes w Warszawie. Tam jest duży ciemnogród, jeśli chodzi o rap. Ten ciemnogród jest w przemyśle muzycznym i jest on obecny wśród słuchaczy. Świat hip-hopu i świat imprez, o które pytałeś, zderzają się i odbijają, jednak prędzej czy później się połączą.
Od 15 listopada będziemy mogli oglądać również Kaliego w filmie Proceder, raper nie chciał jednak się wypowiadać na ten temat.
Kali został również zapytany o to, czy w polskim rapie jest miejsce na jakieś przyjaźnie:
Nie wiem, czy w tym przemyśle można się szczerze przyjaźnić (…) Mam dobry kontakt z Paluchem na płaszczyźnie koleżeńskiej. Mam dobry kontakt z O.S.T.R. i z Włodim.
Raper powiedział również, że utwory podobne do kawałka „My” bardzo ciężko się pisze. Zawsze się wzrusza, kiedy słyszy ten utwór.
Zależy mi na tym, żeby moja muzyka poruszała ludzkie dusze.