Członek Alkopoligamii krytycznie o filmie „Proceder”
Premiera filmu poświęconego życiu Tomasza Chady zbliża się wielkimi krokami. W środowisku pojawia się jednak coraz więcej krytyki.
Produkcja światło dzienne ujrzy już 15. listopada. Do tej pory filmowcy wypowiadali się o Procederze w samych superlatywach. Film został nawet nominowany do jednej z najbardziej prestiżowych nagród. Inne zdanie na ten temat mają osoby blisko związane z hip-hopem.
HUKOS: „NIE WYBIERAM SIĘ NA FILM ŻEBY OSZCZĘDZIĆ SOBIE WKU*WIENIA”
Swoją opinię na temat nadchodzącej produkcji wyraził także Pjus, reprezentant Alkopoligamii. W opublikowanym poście na Instagramie skrytykował on efekty prac nad filmem.
Minę mam taką nietęgą, jakbym przewidział, że Proceder Global Studio nie będzie nawet w połowie taki (no może pod względem „ch*jwiektoipoco” bije nawet filmy Patryka Vegi). Step Records, doceniam intencje, ale efekt jak moja mina – #WTF?
Raper odnosi się tutaj również do dialogów, które w jego odczucia są po prostu bardzo złe.
Do dialogów czy faktografii można było zatrudnić eksperta, bo są anachronizmy i pomyłki, a już napisy w końcowej scenie to pisał ktoś po grubszym melo.