Znany aktor ostro o polskich raperach: „Robią z rapu pop na wieśniackim autotune”
Sebastian Fabijański w udzielonym niedawno wywiadzie ostro wypowiedział się o obecnej kondycji polskiego rapu. Aktor jest w trakcie prac nad swoim rapowym projektem!
Na początku sierpnia informowaliśmy was o tym, że gwiazda filmów Patryka Vegi planuje swój rapowy projekt. Fabijański zapowiedział, że bierze sprawy w swoje ręce i już za niedługo możemy spodziewać się efektów tej pracy. Teraz aktor ponownie wypowiada się o rapie w naszym kraju i zaznacza, że obecna kondycja naszej sceny jest w bardzo złym stanie.
O polski rap Fabijański został zapytany przez Maciej Karwowskiego. W wywiadzie dla CineMaciej aktor mówi:
Rap stał się teraz bardzo popularny, ludzie zarabiają na nim kupę szmalu, ale stracił on przy tym swoją esencję. o co się dzieje teraz, to nie rozwój, to robienie z rapu jakiegoś par-popowego tworu, używając do tego, wieśniacko u naszych rodzimych pseudo raperów brzmiącego, autotune’a. Ja idę bardziej w rootsowe klimaty.
Przy okazji tej rozmowy artysta wspomina również swoje początki z rapem i pokazuje różnice jakie dzielą obecny rap od tego z przed kilku lat.
Kiedy ja zaczynałem słuchać rapu była Paktofonika, był Eminem, N.W.A., Ice Cube, A Tribe Called Quest. To muzyka, której nie robi się dla pieniędzy, to muzyka robiona z żalu, nienawiści, bólu, sprzeciwu. To nie jakaś elektroniczna ballada, tylko to jest sampel, to są bębny.
Podczas rozmowy oberwało się również młodym gwiazdom obecnej sceny hip-hopowej w naszym kraju. Gwiazda Pitbulla zarzuca twórcom m.in brak przywiązania do kultury oraz to, że nie powinni oni nazywać się raperami.
To w ogóle nie mój cyrk, nie moje małpy. Gdyby nie nazywali się raperami, to nie byłoby tematu, bo to po prostu nie jest rap to, co oni robią. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
Całą rozmowę Sebastiana Fabijańskiego z Maciejem Karwowskim przeczytacie TUTAJ.