Pezet: „Nie piszę tekstów kiedy jestem szczęśliwy”

Najnowszym gościem Samuela Szczygielskiego i Mai Strzelczyk w radiu WeszłoFM był Pezet. Tematem przewodnim całej rozmowy był rap, ale nie zabrakło również kilku wzmianek o piłce nożnej, której Pezet jest wielkim fanem.

W przeszło godzinnej rozmowie zostało poruszone naprawdę wiele tematów, my jednak skupimy się na tych stricte rapowych. Tutaj Pezet opowiada m.in o tym jak doszło do reaktywacji Płomienia 81, współpracy z Taco Hemingwayem czy też o emocjach jakie towarzyszą mu podczas pisania tekstów.

Prowadząca rozmowę Maja Strzelczyk zapytała artystę o to czy to prawda, że trudniej pisze mu się teksty kiedy jest szczęśliwy. Pezet potwierdza tę informację i mówi:

Kompletnie nie piszę tekstów kiedy jestem szczęśliwy. Najchętniej kiedy jestem szczęśliwy to w ogóle bym nie uprawiał tego zawodu. Uczę się tego i może to się trochę zmienia, bo teraz jestem względnie szczęśliwy. Raczej nie piszę o takich super pozytywnych rzeczach. Po prostu działam retrospektywnie. Często wyłączam emocje.

Nie obyło się również bez pytań o powrót legendarnej grupy Płomień 81. Po 20. latach przerwy otrzymaliśmy nowy singiel promujący album duetu. Prowadząca zapytała jak w ogóle doszło do reaktywacji grupy i skąd pomysł na taki ruch.

Włączyły się jakieś sentymenty. Ja nie zdawałem sobie sprawy z tego, że minęło już tyle czasu. Nie zwracałem na to uwagi. Spotykam się czasem z Onarem, teraz częściej z uwagi na album. Więcej niż pół roku temu się spotkaliśmy i pojawił się temat 20-lecia. Nie ukrywam, że Marcin (Onar) przyszedł do mnie z gotowym pomysłem na kilka rzeczy. Zapytał: robimy płytę?

Warto tutaj również wspomnieć o szczegółach kolaboracji z Taco Hemingwayem. Przypominamy, że Pezet pojawił się u Taco w kawałku Antysmogowa maska w moim carry-on baggage z albumu Pocztówka z WWA, Lato ’19. O współpracy z połówką Taconafide Pezet mówi:

Mi się bardzo spodobał ten kawałek i między innymi dlatego bardzo szybko napisałem swoją zwrotkę. Pomysł był Filipa (Taco). Nie znaliśmy się wcześniej. Zawsze darzyłem go sympatią. Nawet dawno temu jak jeszcze Taco nie był tym kim jest dziś, to miałem okazję trafić na jego rzeczy i mi się to bardzo podobało. Mimo wielu krytycznych głosów ze sceny. Co tu mam do gadania skoro to jest koleś, który wyprzedaje stadiony.