Szef ochrony: „Tłum napierał, a artysta tańczył zbyt agresywnie”
Nie milkną echa incydentu podczas ostatniej edycji Mazury Hip-Hop Festival.
Od festiwalu minął już blisko tydzień, a wciąż otrzymujemy kolejne oświadczenia w sprawie incydentu podczas koncertu Chillwagonu. Przypominamy, że w momencie, gdy grupa prezentowała na scenie swoje show, jeden z członków zespołu – Żabson – postanowił wykonać tzw. stage diving. Ochroniarze uniemożliwili mu to jednak w dość brutalny sposób. Więcej o całej sytuacji przeczytacie w poniższych odnośnikach.
OŚWIADCZENIE ORGANIZATORÓW W SPRAWIE KONCERTU!
OŚWIADCZENIE ŻABSONA!
Teraz otrzymaliśmy kolejne oświadczenie. Tym razem od szefa ochrony firmy zajmującej się pilnowaniem porządku podczas XVIII edycji festiwalu. Całą sprawę szef skomentował specjalnie dla Pudelka. Mówi on tam:
To nie było agresywne. Uważam, że zachowali się profesjonalnie. Tam było zagrożenie staranowania ludzi, było widać, że ochroniarze trzymali płotki. Tłum napierał, a artysta zbyt agresywnie tańczył. Artysta kopnął dwa razy w twarz ochroniarza, tańcząc, nie wiem, czy celowo, czy nie. Ochroniarzowi złamano nogę. Jestem zadowolony z zachowania moich pracowników, nikomu poza naszymi pracownikami nie stała się żadna krzywda. Artysta nie może przeskakiwać przez barierki ochronne, tak jest w regulaminie. Barierki już pękały od naporu widzów, próbowaliśmy uniknąć większej tragedii.
Jak więc widzimy szef ochrony za wszelką cenę broni swoich pracowników, wskazując jednocześnie na to, że jedyną osobą, która ucierpiała w całym starciu był jeden z ochroniarzy. Nie wiemy na tę chwilę jak zakończy się cała sprawa, organizatorzy ogłosili już jednak, że zakończyli współpracę z firmą ochroniarską.