PROCKTO – REMINISCENCJA – PREMIERA!
Nieczęsto na rodzimym podwórku można trafić na zawodników wyłaniających się z podziemia, którzy w swojej muzyce łączą najcięższe elementy nowej fali metalu z jeszcze mocniejszymi patentami newschoolowego rapu. Zwłaszcza jeśli wyłaniają się od ponad 10 lat. Dziś przedstawiamy Wam sylwetkę Prockto: 5-osobowego składu ze Szczecina.
Prockto to poturbowany, zmęczony i pełen blizn twór, który zrodził się na kanwie jednego z mocno rozpoznawalnych na tamten okres Szczecińskich zespołów: Procktolog. Już w tamtych czasach można było zaobserwować, że chłopaki łączyli metal z rapem, ale nie była to jeszcze forma, której możemy doświadczyć obecnie.
Mimo starań, długi czas skład pozostawał w cieniu, tworząc dalej i próbując zdobyć szersze grono słuchaczy. Między 2010 a 2019 rokiem praktycznie każdy z członków zdążył przewinąć się przez różnego rodzaju zespoły i gatunki muzyczne rozwijając się w tej materii i doskonaląc warsztat. W 2019 roku ekipa postanowiła powrócić w jedynym słusznym składzie aby w całości i bez kompromisów tworzyć muzykę taką, jaką czuli od lat.
Tekstowo możnaby rzec, że nie jest to nic odkrywczego, ale prawda jest taka, że póki przekaz jest szczery i prawdziwy – przebije się zawsze. Skład obecnie lirycznie i muzycznie czerpie z dwóch źródeł: Djentowych (Volumes, Tesseract, Periphery, Hacktivist czy After The Burial), oraz Rapowych ($uicideboy$, Bones, Ghostemane, Pouya czy nawet Oliver Francis).
Zespół od strony muzycznej i wizualnej jest całkowicie samowystarczalny – na ten moment nie chce być w żaden sposób ograniczany w jakiejkolwiek sferze, kolektyw jednego z wokalistów i gitarzysty – GRIEFBOYS – dostarcza na ten moment wszystkiego czego im trzeba.
Widać, że Prockto nie daje zamknąć się w sztywnych ramach i stara się gustownie splatać oba wcześniej wspomniane gatunki muzyczne. Póki co trudno ocenić, w którą stronę zespół będzie kroczył – jedno jest pewne – nie będzie to droga prosta.