O.S.T.R.: „Młodzi artyści zanim nagrają płytę, już się zastanawiają, ile jej sprzedadzą”
Najnowszym gościem Bartosza Boruciaka w rozmowie dla „Tygodnika Solidarność” był O.S.T.R.. Twórca wypowiedział się m.in o młodych artystach, którzy bardziej skupiają się na własnym wizerunku niż na muzyce.
Na wstępie rozmowy prowadzący podpytał weterana polskiej sceny o problem dzisiejszego rapu. Zasugerował, że obecnie twórcy robią muzykę „na pół gwizdka” i niejednokrotnie da się to zauważyć w twórczości wielu osób. O.S.T.R. skomentował całą sprawę słowami:
Obecnie jest trend w rapie, że najważniejszy jest wizerunek i tzw. popisówa. Jest to wyraźne u młodego pokolenia, które nie ma nic więcej do zaoferowania poza ogranymi patentami typu autotune czy pokazywaniem swoich dóbr materialnych. Rozumiem, że jak jest się młodym, to chce się mieć wszystko i najlepiej naraz. Luksusowe auto i drogie ubrania nie smakują tak dobrze w wieku 60 lat, tylko wówczas, gdy masz lat 20. Jest to próżne zachowanie.
Później raper dodaje jeszcze: W tym momencie muzyka cierpi na tym, że artyści skupiają się na promowaniu swojego wizerunku i profilów w mediach społecznościowych. Zanim nagrają płytę, już się zastanawiają, ile jej sprzedadzą, co zrobić, żeby ją sprzedać. Nie wkładają w to serca. To jest czysta kalkulacja, jak przy sprzedaży masła, oleju roślinnego czy tenisówek.
Ostry wspomina w wywiadzie również o tym, że nigdy nie robił muzyki dla pieniędzy, a jedynie z czystej przyjemności płynącej z tworzenia.
Nigdy nie robiłem muzyki dla pieniędzy, to sprawia mi przyjemność. Starałem się kiedyś siedzieć w muzyce klasycznej i rozrywkowej. Żyłem z dnia na dzień. Były pieniądze, było fajnie. Nie było pieniędzy, też było fajnie. Najważniejsze było to, żeby móc usiąść w studiu i robić muzykę. Nic innego się nie liczyło. Tak jest do dzisiaj
Całą rozmowę z łódzkim twórcą znajdziecie w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność„.
fot. Oskar Szramka