Kali: „W pewnym stopniu miano legendy mi się należy”
Kali był gościem pierwszego odcinka nowej serii prowadzonej na kanale CGM.
Marcin Flint rusza z nowym programem. W pierwszym odcinku „Flintesencji” wystąpił Kali, który jest świeżo po premierze „Chudego Chłopaka„. W przeszło godzinnej rozmowie panowie omówili wiele ciekawych kwestii. Na początku rozmowy prowadzący zapytał jak Kali czuje się z tym, że coraz częściej określany jest mianem legendy polskiej sceny hip-hopowej.
Myślę, że w pewnym stopniu mi się należy, bo gdzieś tam czuję się odpowiedzialny, jako w pewnym stopniu, współtwórca polskiej sceny. Tutaj nie ma co być fałszywie skromnym, że w pewnym sensie tak jest. Pomimo tego, że moje pierwsze 10 lat twórczości w tamtym okresie nie było raczej akceptowalne przez szersze media – mówi Kali.
W późniejszej fazie rozmowy, pochodzący z Krakowa raper, mówi też o początkach swojej drogi rapowej. Kali nie omieszkał również wspomnieć o swoich latach młodości, problemie jąkania, a także o czasach kiedy rządziła nim ulica. Cała historia poruszona w rozmowie spina się idealnie z klimatem jaki możemy poczuć podczas odsłuchu jego najnowszej produkcji.
Kult materializmu, który funkcjonuje w mediach społecznościowych i ogólnie w mediach jest widoczny i ludziom się udziela – mówi później Kali. Panowie postanowili porównać lata początków kariery rapera do czasów obecnych. Szef Ganja Mafii mówi również o tym, że nawet w Polsce bardzo łatwo zauważyć zmiany jakie zaszły w rapie.
Kiedyś fani nie wybaczali takich rzeczy jak obnoszenie się z autami, złotem, czyli tym co jest naprawdę nawet w Polsce już standardem. Wielu raperów ma zegarki za 100, 200 tysięcy czy tam mają fury za milion złotych. Według mnie to jest spoko, bo świadczy o tym, że ta cebulacka Polska mentalność się zaciera.
W najbliższym czasie możecie spodziewać się kolejnych informacji na temat rozmowy Kalego z Marcinem Flintem. Cały wywiad możecie natomiast obejrzeć poniżej.