Baner Baner
/
31 maja 2019
/
Zagranica

Co się dzieje z Lil Pump’em?

Dzisiaj przyłożymy lupę do ostatnich miesięcy Pompki i spróbujemy dowiedzieć się, co tak naprawdę trapi 18 latka.

Lil Pump’a każdy zna, czy się interesujesz rapem, czy też nie, Gucci Gang na pewno obiło Ci się o uszy wielokrotnie. Tak samo, czy się to podoba czy nie, Gazzy Garcia od utworów takich jak D Rose, Boss czy Gucci Gang, zaczął być poważnie traktowany w Amerykańskiej rap grze. Wraz ze sławą przyszły „bajońskie sumy” a z nimi przepych.

Przepych w utworach, w produkcjach, i co najistotniejsze w dzisiejszym temacie – w samym życiu nastoletniego Gazzy’ego. Raper miał nieograniczony dostęp do wszystkiego od 17 roku życia. Ogrom kobiet, multum używek i wokół niepoliczalna ilość tzw. „yes man’ów,” którzy przytakiwali na każdą zachciankę i pomysł Garcii. Raper, na bazie tego, zbudował swój styl oraz określony typ fanów. Fanów, którzy odbierali go za zuchwałego, szalonego wesołka, który zjada garściami dragi i żyje jak chce.

Swoimi kawałkami, swoim wyglądem, zachowaniem czy wersami stworzył pewną skorupę. Błonę, którą z miesiąca na miesiąc coraz trudniej było przebić. Wykreował sobie właśnie postać, którą zawsze odbierano niepoważnie i pobłażliwie.

Na tym właśnie ucierpiał, gdyż o ile 2017 rok był szczęśliwym czasem dla Pump’a, o tyle 2018 przyniósł ciemne, depresyjne chmury nad kolorową głowę nastolatka.

Momenty, które zaczęły zastanawiać ludzi, nad tym czy czasem Pump nie ma jakichś problemów, ukazały się na jego Instagram’ie. To właśnie przez to medium Gazzy przekazuje swoje uczucia czy przemyślenia. Nie robi tego przez kawałki, ponieważ jego fanbase nie przyjąłby tego. Dokładnie pokazuje to jaką grupę odbiorców Jet Ski przyciągnął. Jego słuchacze są dla jego „odpałów” na Insta’ czy hitów, co dosadnie ukazuje bardzo słaby wynik sprzedażowy jego najnowszej płyty, „Harverd Dropout,” która w pierwszym tygodniu od premiery sprzedała się w nakładzie zaledwie 48 tysięcy płyt. Czując, że zaraz zlecą się osoby, które stwierdzą, że to nie jest tak mało, porównam „Harverd Dropout „do „Father Of 4,” Offset’a, który wydał w podobnym momencie płytę i uwaga: członek Migos’ów sprzedał w 1 tydzień 89 000 płyt. Widoczna różnica?

Pierwsze objawy spadku psychicznego, pojawiły się na początku 2018, gdy na InstaStory Pompy, mogliśmy przeczytać:

Wszyscy okazują się być fałszywi, zaczynam dostrzegać sporo rzeczy. Nawet ludzie, którzy są blisko mnie zaczynają robić dziwne rzeczy. Same nie wiem czasem co zrobić, rap łączy się ze sporą ilością gówna.

Ten wpis, jak nagle i niespodziewanie się pojawił, tak samo szybko zniknął z relacji (wszystkie relacje, do których się odwołuje znajdziecie na samym końcu). Wiele osób nie odebrało na poważnie tych przemyśleń 18-latka i machnęło na to ręką. Z bliskich stron rapera zaczęły też dochodzić głosy, iż raper popada w narkomanię.

Dla całego hip-hop’u przyszła okropna wiadomość 18 Czerwca – XXXTentacion, został zastrzelony w Deerfield Beach. Ta strata miała ogromny wpływ na psychikę wielu reprezentantów nowej fali w USA. Także bardzo mocno wpłynęła ta sytuacja na „Małą Pompę,” który niedługo po tym napisał:

Przechodzę przez sporo gówna, mam zawiasy, nie mogę nic zrobić. Jestem w najgorszym punkcie mojego życia, nie chcę tutaj dłużej być.

Ponownie, sporo osób przeszło obok tego, twierdząc, że to promocja jego nowych rzeczy, jednakże sporo osób ruszyła ta wiadomość i próbowali się dowiedzieć, co się dzieje, ale wpis tak samo zniknął, a Pump nie odpowiadał na pytania. Coraz bardziej można było wyczuć, że nie otaczają rapera dobrzy ludzie, którzy byliby w stanie mu pomóc.

Sprawy ucichły, co nie znaczy, że Pump nie przechodził przez ciężki okres w swoim życiu. Coraz rzadziej można było zobaczyć story z ręki 18-latka czy by był sam podczas nagrań. Był pilnowany i najprawdopodobniej nie miał dostępu do swoich sociali. Przyszedł czas promocji i premiery płyty, która jak już wiemy, nie przyjęła się dobrze.

Po jej wydaniu, Gazzy ponownie wyszedł z 3 wrzutkami, które już bardzo mocno dały do myślenia, jeśli już wcześniejsze wiadomości od rapera nie zwracały uwagi na problemy psychiczne i mentalne amerykana.

Nie czuję się za dobrze, nie wiem czy chcę kontynuować to wszystko.

Czuję, że umrę za niedługo i to wszystko się zakończy.

Raper dołożył jeszcze „mema”, który rozbawił pewnie mniejszość, a dał do myślenia większości:

Jak widzimy, raper jest w coraz gorszym stanie, i nie widać możliwości nagłej poprawy. Co, lub kto może go uratować? Są dwie opcje: Ktoś pojawi się w jego życiu, który wyciągnie go z dołka psychicznego, odepchnie ludzi żerujących na nim oraz management, który prowadzi go złą ścieżką. Jest też druga opcja, która mruga od czasu do czasu u Gazzy’ego. Sam on może siebie uratować. Jego ludzka twarz – Gazzy’ego Garcii, nie Lil Pump’a.

Garcia dochodzi do swoich przemyśleń, ale od razu zostaje uciszony przez osoby, które tak naprawdę rządzą nim. Nastolatek sam musi dokładnie przemyśleć sprawę, a następnie wołać o pomoc głośniej i wyraźniej, bo jak na razie – niestety – ciężko mu się przebić przez skorupę „wyluzowanego i ordynarnego” Lil Pump’a.

Liczę, że dotrze Lil Pump do postaci, które mają głos i władzę na amerykańskiej scenie i podejmą działania ratowania chłopaka, zanim będzie za późno.

Baner Baner
Podobne wpisy
Popularne