Vienio: „Młodzi raperzy zachłysnęli się hajsem, który szybko do nich przyszedł”
W rozmowie z Aleksandrem Hudzikiem dla Neewsweek’a pojawił się Vienio.
Raper wyjawił czym jest dla niego muzyka, jakim mianem określiłby swój album oraz czy młodzi wspominają o tym, że wychowali się na jego muzyce?
#Ale scena to miejsce szczególne. I raczej nieprzyjazne, jeśli chodzi o wygłaszanie poglądów politycznych
Myślę że muzyka to narzędzie społeczne, które może zaangażować ludzi w jakiś proces zmian, pokazać problem. Wychowałem się na punk rocku i amerykańskim hard rocku. Tam się nie śpiewa o pierdołach. Ja nie chcę mówić o nowych butach, a opisywanie introwertycznych przeżyć nieszczególnie mnie interesuje.
#Ponad dwadzieścia lat temu nagrałeś z Molestą płytę „Skandal”, dla mnie to manifest oburzonego pokolenia. Jak pamiętasz tamten bunt?
Kiedyś to było takie wkurzenie w kategorii „NO FUTURE”. Nie było sceny, nie wiadomo było dla kogo się gra. Polska nie dawała specjalnych nadziei, wszędzie się czuło ten marazm. Myśmy się wtedy zachłysnęli „HWDP” i chyba trzeba było z pięć lat o tym przerapować, żeby skumać, że to staje się już nudne. Teraz jest inaczej, młodzi raperzy zachłysnęli się hajsem, który szybko do nich przyszedł.
Jak byś nazwał to, co wypuściłeś na płycie?
Ja bym ją nazwał „consious rap”, rap z przekazem. Masz pozycje, ludzie cię słuchają, więc chcesz powiedzieć im o czymś, co dla ciebie ważne. Po co ja mam pieprzyć o tym, kto jest dla mnie dobrym raperem, a kto nim nie jest. Zresztą wydaje mi się, że taka misja była u mnie zawsze. Może było to nieświadome, ale jednak Molesta miała od fanów pozytywny oddźwięk. Tylko że dwadzieścia lat temu dostawaliśmy informacje w stylu „dzięki, uratowaliście mnie od heroiny” albo „dzięki wam poszedłem do pracy”. Teraz mam nadzieję będą to kwestie bardziej współczesne, globalne właśnie.
#Zastanawiam się, czy młodzi raperzy, przychodzą do ciebie i mówią, że się wychowali na twojej muzyce?
Chyba cię rozczaruje, bo ci ludzie, którzy się urodzili w 2000 roku i teraz robią rap, są za młodzi, żeby pamiętać Molestę. Może jeszcze kilka lat poczekam i dzieci moich kumpli zaczną się nami inspirować, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Ja nie wiem czy to jest czas ignorancji, czy ogromnej kontrkultury. Może faktycznie jest tak, że dla młodych ludzi historia muzyki naprawdę zaczyna się od Kendricka Lamara.
Całość do wywiadu: Vienio: Ta frajerska ekipa próbuje pozbawić nas elit
Źródło zdjęcia: kuchniaplus.pl