Quebonafide: „Chcę zrobić z języka polskiego egzotykę”
Kontynuacja wywiadu Quebonafide z Muflonem, w której rozmawiają o płycie „Egzotyka”, podróżach i odczuciach, Kuby, po nich. Pierwszą część możecie przeczytać TUTAJ.
Wywiad został przeprowadzony 16 Czerwca 2017 roku, po wydaniu przez Que „Egzotyki„. Panowie spotkali się w studiu Radia „Trójki„, w programie Muflona pt. „Tony z betonu„.
Que zdradził, że miał inny plan co do kawałka w Nepalu. Początkowo miał być to utwór mówiący o trzęsieniu ziemi, który miał miejsce w 2014 roku, jednakże gdy przybyli do miejsca, gdzie wydarzyło się to nieszczęście, okazało się, że Nepal jest praktycznie w 95% zrekonstruowany. Klip został nagrany w Nepalu, jednakże nie został wykorzystany. Kuba, możliwe, że w przyszłości wykorzysta go do innego kawałka, o innej tematyce.
Następnie został podjęty temat utworu „C’est la Vie„, co do którego Quebonafide czuje, że został źle zrozumiany.
Mam wrażenie, że część osób go (utworu) źle zrozumiała, to jest kawałek, który jest typowo anty konstrukcjonistyczny, pomimo tego, że część osób odbiera go trochę inaczej, a poza tym jest jakimś tam zestawieniem streetwear’u z H&M. (Kawałek) Poruszający się w tematyce modowej.
Quebonafide, będąc w Japonii, chciał nawiązać kontakt z Kohh’em – tamtejszym popularnym raperem. Nie udało się, gdyż scena japońska jest zamknięta na swoich zawodników. Wybór Young Lungs’a był naturalny, ponieważ wcześniej Kuba zauważył, że Lungs poruszał się po tematyce odpowiadającej kawałkowi „Między Słowami„. Jednakże podczas podróży Que nawiązał kilka kontaktów z różnymi „egzotycznymi” artystami. 27-latek opowiedział o raperach z Madagaskaru:
Tam była wariacja totalna, bo oni (…) jakieś takie stare auta wypożyczone, ale na tle tej całej biedy, która tam panowała (…) wyglądali jakby wozili się Lamborghini co najmniej. Po prostu wiesz, taka przewózka, cieniutkie „kajdanki”, machali tymi rączkami – trochę komicznie. Jeszcze chłopaki potrzebują kilku lat by wyjść poza jakiś tam szablon.
Que wspomniał również o Ifani’m, który jest bardzo rozpoznawalną postacią w RPA, oraz o Sferze Ebbascie, który w tamtym momencie przeżywał spory rozkwit kariery. Kraj, który go najbardziej zaskoczył jeśli chodzi o poziom, na rapowej scenie to Islandia. Quebonafide wymienił nawet ksywki, raperów, którzy mu zaimponowali: Aron Can czy Emmsjé Gauti.
Muflon zapytał Quebo, czy myśli o tym by przejść na język angielski, raper odpowiedział:
Zupełnie nie. Chcę zrobić z języka polskiego taką egzotykę (…) Mam bardzo duże ambicje i taką poważną aspirację, by zrobić z języka polskiego, dla nich (słuchaczy z reszty świata) na tyle egzotycznego, że to będzie dla nich zupełnie inne. Na tym chciałbym się oprzeć. Mam plan by wychodzić z muzyką poza granice.
Que bardzo często wspominał, że ta cała podróż bardzo go zmieniła. Pomimo, że płyta jest o tych wszystkich egzotycznych miejscach, tak naprawdę opowiada historię przemiany spostrzegania świata przez Kubę. Sam raper stwierdza, że „w jego głowie nastąpiło takie przemeblowanie, że zawstydziłby IKE-ę„. Szef QueQuality stał się zdystansowany, pogląd na materialne sprawy uległ transformacji oraz zliberalizował podejście do drugiego człowieka.
Raper również przytoczył popularną sprawę z wizą do stanów:
Na końcu odniósł się do tego, co miała reprezentować sobą płyta i w jaki sposób miała ona być opowiadana:
Miałem taki zamysł, żeby dużo grać symbolizmem, żeby w każdym z tych tekstów pojawiały się te rzeczy, które jako pierwsze przychodzą do głowy w związku z danym krajem. (…) To miało być też zagranie tym symbolizmem i tymi motywami dla danych krajów i ewentualnie jakieś bardziej rozbudowane rzeczy, które miały krążyć wokół nich (krajów). Stąd też remix Pandy pt. „Koala” czy motyw alienacji w Japonii, w kawałku „Miedzy Słowami”.