Baner Baner
/
24 lutego 2019
/

10 najbardziej hejtowanych raperów w Polskim rapie

Lista dziesięciu najbardziej hejtowanych raperów w Polsce:

10. ReTo

ReTo, czyli jeden z obecnie najpopularniejszych raperów na naszej scenie. Młody raper wybił się kawałkiem „Minotaur”, który mocno namieszał w podziemiu w 2015 roku. Wielkim przełomem w jego karierze był kawałek „Bossman, który po 3 latach osiągnął aż 40.000.000 wyswietleń! Można powiedzieć, że Igor piął się na szczyt, a hype na jego osobę rósł w zadziwiającym tempie.

Jednak trudnym okresem dla Igora były czasy słynnego… Big Stara. Opublikowane zdjęcie Igora stojącego za kasą w Big Starze wywołało mega kontrowersję u słuchaczy. No bo jak raper z takimi wyświetleniami może pracować za kasą Big Stara? Otóż nie widzimy w tym nic złego. Chłopak pracował w uczciwej, legalnej pracy i tak jak każdy z nas chciał zarobić zawsze jakiś pieniądz. Do dziś nie rozumiemy żartów, które wtedy miały miejsce. Żadna praca nie hańbi moi drodzy, żadna!

Kolejnym kontrowersyjnym momentem w karierze był rzekomo „ukradziony” bit do Piotrusia Pana bez zgody jednego ze szwedzkich producentów. Legalny album musiał stać się mixtapem, a fala hejtu na rapera była wtedy ogromna. Zachowanie Igora było w porządku, bowiem raper nie prowadził jakiś zbędnych dyskusji, które pozwoliły by mu się jakkolwiek wybronić. Z czasem sprawa ucichła, a raper do dziś podchodzi do sytuacji sprzed lat z dystansem, co pokazuje chociażby fragment filmiku Popkillera, w którym ReTo siedząc za konsoletą realizatorską mówi:

Nauczę się robić bity, to przynajmniej nie będę musiał kraść

Jak wygląda dzisiaj sytuacja rapera? ReTo dalej wojuje w mainstreamie, ma soldouty na koncertach, a jego wyświetlenia są godne pozazdroszczenia.

9. Popek

Popek – czyli przykład największej metamorfozy w Polskim Hip-Hopie. Od ulicznego rapera, który nie szczędził sobie słów na temat hipsterów i hejterów do celebryty, którego zna cała Polska.
Jeszcze 10 lat temu słysząc słowo Popek przed oczami wyobraźni malował się ogromny nasterydowany gość, który w każdej chwili mógłby dać każdemu w przysłowiowy pysk. Dzisiaj wizerunek Popka znacznie się zmienił. Wytatuowane oczy, pocięta twarz (z której później zrobił faceburgera dla jednego gościa, który go oszukał). Popek zaczął zmieniać image co mogliśmy zobaczyć już na przełomie 2013/2014 roku.

Kiedy w Polsce raperzy wciąż bali się nowego brzmienia z uwagi na hejt słuchaczy, Popek jeździł czołgiem na teledysku, a w tle mogliśmy słyszeć mocny trapowy bit. To były pierwsze kroki do sławy Popka. Raper zainspirował wiele ludzi swoim luzem oraz pójściem w świeższe brzmienia, przez co jego wyświetlenia zaczęły stale rosnąć. Przełomowym rokiem był 2015, gdy wyszedł
Gang Albanii. Popek był królem, ludzie go pokochali, a Gang Albanii wraz z VanillaHajs zjedli cały 2015 rok.

Gdy wyszedł Gang Albanii 2 mogliśmy zobaczyć, że wcześniej noszony na rękach Popek staje się wrogiem tych, którzy wcześniej go kochali. Raper został oskarżony o monotematyczność.
Jest to po części racja, ponieważ Popek nie miał jakiegoś planu co do publikacji kawałków. To co nagrał wstawiał za godzinę na YT. Tak oto mieliśmy w ciągu 7 dni 10 kawałków Popka, które nie robiły już 2 miliony wyświetleń po 2 dniach, ale 200-300-400 tysięcy.

Wielu mówiło, że Popek chciał wszystkiego za szybko i za dużo. Niestety tak jak szybko osiągnął sukces, tak szybko spadł. Raper dzisiaj wciąż jest mega popularny przez występy chociażby na KSW, w Tańcu z Gwiazdami czy jego muzykę, ale to już nie jest ten hype i fejm na jego osobę, co jeszcze kilka lat temu. Można powiedzieć, że Popek swoje już osiągnął i jest naprawdę bardzo mała szansa na to, że zrobi jeszcze projekt, który przebije Gang Albanii.

8.  Filipek

Lata 2014-2016 to zdecydowanie najbardziej przełomowy czas w karierze Filipka. Freestyle dzięki takim raperom jak chociażby Fifi, Pejter czy Edzio od roku 2014 znowu odżył. Filipek wspinał się na drabinę sukcesu coraz szybciej. „Rozdział Dwudziesty”, wygrana bitwa z Tombem, milionowe wyświetlenia pod kawałkami. Można było powiedzieć, że Fifi ma wszystko, czego potrzebuje raper.

Jego przeciwnicy uważali jednak całkowicie inaczej. Po czasie spadł ogromny hejt na Filipka za jego „kwadratowe flow”, monotematyczność oraz za „Płytę Dekady”, która nie spodobała się niektórym fanom. Wiele słuchaczy nie szczędziło sobie docinek przez długie miesiące na temat rapera. Jednak jak to w internecie bywa na 100 komentarzy było może z 10, które Filip mógłby sobie wziąć szczerze do serca.

Jak wygląda to po latach? Fejm na Filipka minimalnie spadł, ale raper wciąż robi bardzo dobre wyświetlenia, jest szanowany przez znaczną część sceny i przede wszystkim… zrobił bardzo duży progres jeśli chodzi o flow. Czyżby słuchacze nie mieli się już do czego przyczepić?

7. Białas

2015 i 2016 rok to były zdecydowanie lata Białasa. Słynne „Beezy Ty Królu” dosłownie opanowały cały internet. Białas bombardował nas featuringami na których po prostu… zjadał wszystkich gospodarzy. Przez pewien czas ludzie pod kawałkami wpisywali jedynie minuty, w których leci Białas, by oszczędzić sobie zmarnowanego czasu na resztę zawodników.
2016 – „H8M4” to zdecydowanie kamień milowy w karierze Białasa. Płyta rapera na serwisie YouTube wygenerowała aż 80 milionów wyświetleń!

Mogłoby się wydawać, że Białasa już nic nie zatrzyma … do momentu, aż słuchacz stał się jego wrogiem. Raper po czasie był bowiem krytykowany o monotematyczność, brak pomysłu na nowe materiały, teksty o tym samym (Gucci, pieniądze, sława). Hyper2000 zrobił dużo mniej wyświetleń niż H8M4 czy POLON… ale czy to źle?

Beef z Dixonami pokazał, że Białas nie da sobie pluć w twarz. Pokazał się z bardzo dobrej strony i umocnił swoja pozycje na polskiej scenie.
POLON i Hyper2000 po czasie zostały docenione przez wiarę, a słuchacze już czekają na najnowszy album Białasa, który ukaże się (mamy nadzieję) w tym roku.
Śmiało można powiedzieć, że Białas to raper kompletny. 10 lat ciężkiej pracy przerodziło się w sukces, którego nikt mu już nie odbierze.
Ten 32 letni raper z Teresina jest przykładem dla wielu młodych osób, że konsekwencja i dążenie do celu to klucz do spełnienia swoich największych marzeń.
A zaczęło się od niszczenia zawodników na WBW w gipsie!

Beezy Ty Królu!

6.  Tede – 2016/17

Ostatnie lata to były szalone czasy dla Tedego.
Eliminatii – sukces
Kurt Rolson  duży sukces
VanillaHajs – ogromny sukces

Hejt na Tedego w ciągu 3 lat spadł drastycznie w dół. Wszystko szło genialnie do momentu wydania KEPTN. Płyta po pierwszym promocyjnym kawałku zapowiadała się bardzo dobrze. Utwór w momencie zrobił 2 miliony wyświetleń, a słuchacze nie mogli doczekać się albumu. Gdy wyszedł odsłuch na YouTube mogliśmy zobaczyć lekkie rozczarowanie niektórych fanów.Słuchacze zarzucali Jackowi brak pomysłu na płytę. Płyta nie przebiła Vanille, która stała się najczęściej odtwarzanym albumem na wakacjach 2015.

W 2017 miało wyjść „SKRRT”, które również na początku nie przyjęło się dobrze. Kawałek „0000001” był uznawany za średni, a po wypuszczeniu „REZZI wiele osób zarzuciło Tede, że raper spóźnił się z modą na „dab” i „SKRRT” o jakieś pół roku.

Jak to się skończyło?

„SKRRRT” zostało sprzedane w nakładzie 15.000+ egzemplarzy (złoto), a płyta bujała niejedną imprezę na wakacjach. Krążek został uznany za jeden z największych zaskoczeń 2017 roku. Dzisiaj zainteresowanie wokół Tedego znowu rośnie za sprawą najnowszego albumu KARMAEGDON.
Co z tego wyjdzie? Zobaczymy!

5. Otsochodzi

Młody Jan. Ile ty gościu namieszałeś przez te 2 lata!
Nikt nie ma w sobie takiego vibe’u jak Otsochodzi. Wszystko zaczęło się od „Janka Rap w 2014 roku, przez którego ludzie go pokochali. Raper był nazywany Polskim Joey Baddass’em. Młody chłopak, robiący oldschool w nowym stylu. Czy może być coś lepszego?
No i tak to nasz Janek płynął z łatką oldschoolowego młodego rapera, aż do 2017 roku.

Lato, 9 sierpnia, 2017.
Wychodzi „Nowy Kolor”. Wszyscy spodziewaliśmy się kawałka w starym, oldschoolowym klimacie w którym od dawna znaliśmy Janka.
A tu booooom. Newschool, Taco na feacie, pałac, basen, przewózka i hajs. Jeśli słuchałeś Otsochodzi od dawna mogłeś przecierać oczy ze zdumienia widząc ten kawałek po raz pierwszy. Choć utwór stał się wakacji, a dzisiaj jego wyświetlenia oscylują w 42 milionach to na rapera spadła naprawdę duża, ale to bardzo duża fala krytyki. Otso został oskarżony o hipokryzje, ponieważ na wcześniejszych trackach mocno zapierał się, że tego newschoolu robić nie będzie.
I tak jest do dziś.
Choć Janek napisał już naście oświadczeń, przewinął ten temat w wielu kawałkach to wciąż jest pytany o powrót do tego z czego został znany. Raper w 2018 roku został zaczepiony przez Kaliego w kawałku „Całuj Fingiel”. Jak były członek Firmy skomentował przemianę rapera?

Miał być Polski Badass
wyszedł Harry Potter

Czy Kali miał rację? Naszym zdaniem po częsci tak. Wers nie jest wyssany z palca, gdyż słuchacze od początku myśleli, że właśnie tak będzie prezentował się młody raper. Jako reprezentant nowej szkoły rapujący na brzmieniach starej. Wyszło inaczej. Otsochodzi na dobre zadomowił się w nowej szkole i prędko z niej nie wyjdzie. Ale czy to źle? Oczywiście, że nie!

Raper robi to naprawdę dobrze, a jego twórczość trzęsie niejedną imprezą podczas weekendu. Jest to młody artysta o niesamowitym talencie, który po prostu dojrzał i znalazł nurt, w którym czuje się dobrze. Nie możemy mu tego zabronić. Gdyby na siłę robił to co kiedyś, za pewne spora część by się od niego odwróciła „bo to już nie to samo, wypalił się”. Newschool przyniósł mu sławę, pieniądze, wielkie kontrakty, duże koncerty i tysiące sprzedanych płyt.

Jakby to powiedział Jacek z „Ślepnąc od Świateł”

To jest kurwa mój człowiek, rozumiesz. Daj mu spokój. To jest kurwa fajny chłopak, elegancki chłopak, mój

 

4. Żabson 

Na naszej liście oczywiście nie zabrakło Żaby. Młody raper z Opoczna zasłynął swoimi numerami już w 2013/14, kiedy to prężnie działał w podziemiu. Przełomowym numerem na pewno była POKORA, która skłoniła wielu do zapoznania się z twórczością rapera. „Do Ziomów”, „James Bong”, „Wieża Bubble” – to tylko część utworów, które przyniosła mu jeszcze większą rozpoznawalność.

Wielu zapewne zastanawia się, co mogło przynieść raperowi taką fale hejtu? Wydaje nam się, że przede wszystkim eksperymentowanie w swojej twórczości. Wiele osób zarzucało Żabsonowi, że po 2015 roku zaczął robić shit, którego nie da się słuchać. Drugą sprawą, która mocno zagrała na nosie słuchaczom były wypowiedzi Żabsona. Raper w swoich wywiadach cechuje się dużą pewnością siebie, dlatego nie jest trudnością dla niego wypowiedzenie się na temat jakiegoś niewygodnego konfliktu czy otwarte przyznanie się do bycia najlepszym raperem.
Poważny hejt spadł na Żabę w momencie deklaracji, że nie ma zamiaru robić już więcej zdjęć z fanami. Oczywiście sprawa momentalnie została rozdmuchana, ponieważ jeszcze parę miesięcy wcześniej nawijał:

W każdym mieście niosę szczęście
Zawsze z fanem zrobię zdjęcie

Raper przez długi czas był postacią mocno krytykowaną w środowisku hip-hopowym, ponieważ na jaw wychodziły również jego historie z fanami, wobec których zachowywał się niekulturalne oraz nieuprzejmie. Żabson przez wielu został nazwany prostakiem, któremu przez fejm odbiła totalnie sodówa.

Dzisiaj hejt na Mateusza spadł zdecydowanie w dół, a sam raper zyskał liczne propsy od sceny za jego występ u Kuby Wojewódzkiego, w którym zaprezentował się bardzo dobrze.
Można lubić tego chłopaka, można go nienawidzić. Jedno jest pewne – wprowadza naprawdę sporo patentów do Polski i bez niego byłoby nudno. Przykładem jest chociażby wywiad z Winim, u którego oznajmił, że Ukraiński/Rosyjski rap to będzie coś co zawojuje naszą sceną za jakiś czas. Wystarczyło poczekać rok by zobaczyć jak hity z wschodu podbijają nasz rynek, a Polscy raperzy zmieniają image na rzecz brzmień z Rosyjskiego przemysłu muzycznego


3. Young Igi

Rocznik 2000. Szybkie przebicie się z podziemia, wielkie wyświetlenia, tłumy na koncertach, sukcesy – czy można chcieć coś więcej w ciągu jednego roku? Young Igi to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w Polskim rapie ze względu na … no właśnie? Co wku*wia ludzi u Igiego? Nadmiar autotune’a? Długie włosy? Teksty o „dotknięciu jej siusiakiem”? A może wszystko naraz?

Igi przyciągnął do siebie ogromną publikę. Ludzie go kochają albo nienawidzą. Raper przez pewien czas był hejtowany praktycznie za każdy ruch jaki wykonał, aż do pewnego czasu… Gdy wyszedł wywiad CGM, w którym mogliśmy zobaczyć Igora, hejt momentalnie spadł, a ludzie zaczęli nagle wypowiadać się o nim pozytywnie.

„Myślałem, że jest głupim dzieciakiem, a naprawdę mądrze się wypowiada”
„Może i teksty masz głupie, ale umiesz się wypowiedzieć i nie zachowujesz się jak rozwydrzony bachor”
„Jednak to nie jest tylko pusty chłopak robiący skrrrr..”
Tak to bywa w przemyśle … najpierw Cię kochają, potem nienawidzą, a potem znowu kochają.

2. Young Multi
Czy Multi to raper?

To chyba najczęściej zadawane pytanie słysząc tą ksywę. Jak sam Multi mówi, nie jest on raperem, tylko traperem. Wiele osób hejtuje chłopaka za próbę sił na rynku hip-hopowym.
Jeśli chodzi o kawałki Multiego to rozumiemy ludzi, którzy się czepiają, gdyż nie każdemu muszą te tracki odpowiadać – jest to naturalne. Natomiast największy hejt na Multiego jest za to, że… rapuje. Jest to tak naprawdę jedyny powód dla którego raper jest hejtowany.

Czy słusznie? Pozostawiamy to wam do oceny.

1. Bedoes

Jest to definitywnie najbardziej hejtowany raper w Polsce. Gdy tylko zaczęliśmy pisać ten artykuł, od razu pomyśleliśmy o Borysie. Niestety nie jest to powód do dumy, ponieważ 60 % hejtu wokół rapera jest bo… jest.

Fejm Bedoesa zaczął się od 2016 roku, kiedy to wypuścił kawałek „Jumpman. 17 letni wówczas raper przez wielu był zapowiadany jako jeden z najbardziej obiecujących raperów w tym roku. Tak też się stało – płyta Aby Śmierć Miało Znaczenie wywołała naprawdę sporo uwagi oraz kontrowersji wokół siebie. Teraz przejdźmy do hejtu na rapera.
Hejt na rapera głównie zaczął się od jego sposobu bycia. 17 letni, pewny siebie chłopak, nazywający swoich ziomków gangiem – w Polsce to nie przejdzie. No i nie przeszło na początku, na rapera spadła duża fala krytki a fani zarzucali, że jego gang jak i sam on to jeden wielki fejk grany pod publikę. Bedoes na temat tego wypowiadał się na swoim Instagramie:

Jeśli nazywam moich ziomków gangiem, squadem, albo używam tych słów w swoich kawałkach, to nie znaczy, że strzelamy do ludzi, mamy bronie czy jesteśmy jakimś gangiem. Mówiąc słowo „gang” chodzi mi o grupkę przyjaciół, którzy są ze mną na dobre i na złe. 

Niestety to nie jedyna fala hejtu, jaka spadła na rapera – to dopiero początek. Bedi przede wszystkim był krytykowany za to, że jest … gruby. O ile sam podchodził do tematu nadwagi z dystansem, to ludzie przekraczali granicę dobrego smaku. Można oczywiście pośmiać się z memów, żartów na temat zbędnych kilogramów (sam Borys na pytanie dlaczego jest gruby na Instagramie nagrał odpowiedz „Bo wpierdalam kurwa” bijąc się po swoim brzuchu), to poziom jaki panował wtedy w komentarzach był żenujący. Raper był wyzywany od grubych kurew, śmiecia który powinien zdechnąć, a wielu groziło mu pobiciem za to, że jest… gruby.

Wszystko zmieniło się, gdy wyszedł Gustaw. Raper przez trasę schudł ponad 20-25 kg, co wprowadziło jego hejterów w zakłopotanie.

No bo jak można go wyzywać od grubych, jak gość już nie jest gruby?

Można było powiedzieć, że po Gustawie hejt na rapera zniknie, no ale doszło do kolejnej rzeczy. Na koncercie w Stodole Bedoes powiedział, że raperzy, którzy nie są w SB Maffiji lub nie są z nią zaprzyjaźnieni mogą ciągnąć pałę. Raper oczywiście na drugi dzień przeprosił, ale odbiło się to momentalnie echem, bowiem już na drugi dzień widzieliśmy komentarze Bilona, Kaliego czy Dixon37 wobec tej sprawy. To po prostu rozwścieczyło słuchaczy, którzy nie pozostawiali suchej nitki na Borysie przez naprawdę wiele miesięcy.
Raper dostawał coraz więcej pogróżek, każdy post związany z nim na portalach hip-hopowych spotykał się z ogromną krytyką słuchaczy, ale też oczywiście z odzewem wielu ludźi, którzy stawali za nim murem. Na koncercie w Wałbrzychu jego hejterzy stworzyli ogromnego taga JEBAĆ BEDOESA” niedaleko drogi, którą Bedoes musiał dojechać na koncert.

Zwieńczeniem tego wszystkiego stał się beef z Dixonami, o których nawija w kawałku Kwiat Polskiej Młodzieży.
Jak to się skończyło? SB Maffija wygrała beef, a Kwiat Polskiej Młodzieży werbuje na koncertach tysiące fanów.

 

 

 

Baner Baner
Podobne wpisy
Popularne