„Przyszli ku*wa jego fani, a koleś krzyczy żeby go jebać, co za januszostwo” – Żabson broni ReTo!
1. Żabson bierze oficjalne stanowisko w sprawie koncertu ReTo, który (nie)odbył się w Bydgoszczy.
Więcej o całej sytuacji możecie zobaczyć tutaj: „Ma w was totalnie wyjebane” ~ właścicielka o ReTo oraz tutaj: Stanowisko ReTo odnośnie koncertu w Bydgoszczy
– Powiem wam tak. Rider techniczny, wytłumaczę wam o co chodzi. Jest to umowa, w której organizator koncertu zobowiązuje się do tego, że spełni określone warunki jeśli chodzi o stronę techniczną. [mikrofon, mikser, nagłośnienie itd.]. Druga sprawa to rider artystyczny, czyli to co oczekujesz od klubu, żeby zapewnił Ci na backstage’u czy na scenie np. ręcznik, zgrzewka wody, piwo. Ja na przykład życzę sobie piwo bezglutenowe. Są to podstawowe sprawy. Z tego co wiem, ReTo nie zagrał ze względu na sprawy techniczne, są to podstawowe rzeczy. Jeżeli ktoś się ku*wa dziwi, że nie zagrał, bo nie miał sprzętu na który może zagrać, to jest to po*ebane, że ktoś się temu dziwi – mówi sfrustrowany Żabson
2.Raper wypowiada się także o zasadach panujących w innych krajach:
Jakaś gwiazda z zagranicy ze Stanów, z Niemiec – jeżeli nie masz spełnionego ridera artystycznego – chipsów, kurczaka, kilo M&M’sów to ten artysta już ma prawo nie zagrać, a my mówimy o ku*wa mikrofonie czy odsłuchu. To nie jest gwiazdorzenie, gwiazdorzenie by było wtedy, gdyby wszystko było spełnione, a ReTo by nie zagrał. – dodaje raper
3.Jeden z widzów na livie napisał „Ja bym dla fanów acapella zagrał i przeprosił widzów, pało”
– O czym ty ku*wa mówisz gościu? Później fani by go rozliczali za to, że zagrał chu*owy koncert, na którym nic nie słychać. Smokepurpp nie zagra bo sprite’a nie dostanie do leanu, a ReTo nie miał odsłuchu. Pójdźcie ku*wa po rozum do głowy. Przyszli do niego ku*wa jego fani, a koleś krzyczy „Jebać Go„! Co za januszostwo. Jeśli sama właścicielka nie umie załatwić tego na osobności, tylko wchodzi na scenę i obraża artystę, to wiadome kto ma rację – odpowiada na komentarz Żabson