„Czy to, że twerkuję i występuję półnaga oznacza, że zasługuję na to, żeby być zgwałcona?” Cardi B odpowiada na krytykę kontrowersyjnego teledysku do piosenki „Twerk”
Nie milkną echa po publikacji teledysku do najnowszego utworu duetu City Girls, w którym gościnnej zwrotki udzieliła Cardi B. Raperka postanowiła wypowiedzieć się w tej sprawie i przedstawić swój punkt widzenia.
Niedawno informowaliśmy Was o premierze kawałka „Twerk” od raperek z City Girls, który w tydzień od premiery zdążył nabić na Youtubie ponad 22 mln odtworzeń. Wśród wielu pozytywnych opinii o fajnym vibie i atmosferze niczym nieskrępowanej zabawy pojawiły się także głosy wyraźnie potępiające tego typu publikacje. Na Twitterze w takim właśnie tonie wypowiedziała się ostatnio amerykańska konserwatystka Stephanie Hamill:
In the Era of #meToo how exactly does this empower women?
Leftists, @iamcardib , feel free to chime in.
THX .. pic.twitter.com/59fyDxrYAz— Stephanie Hamill (@STEPHMHAMILL) January 21, 2019
„W erze #meToo jak to ma właściwie wzmacniać pozycję i rolę kobiet?”.
Cardi nie potrzebowała wiele czasu na odpowiedź:
It says to women that I can wear and not wear what ever I want. do w.e I want and that NO still means NO. So Stephanie chime in..If I twerk and be half naked does that mean I deserve to get raped and molested ? I want to know what a conservative woman like you thinks 🤔 https://t.co/8UBQQzO6jK
— iamcardib (@iamcardib) January 22, 2019
Pomijając fakt, że pani Hamill minęła się gdzieś po drodze z właściwym przesłaniem utworu, Cardi dodała, że „to pokazuje kobietom, że mogę nosić bądź nie nosić cokolwiek chcę (…). Czy to, że twerkuję i występuję półnaga oznacza, że zasługuję na to, żeby być zgwałcona? Chciałabym wiedzieć, co myślą o tym konserwatywne kobiety takie jak ty”.
To nie pierwszy i zapewne nie ostatni atak konserwatywnego środowiska na Cardi B. Raperka znana jest z odważnych zachowań i tekstów, ale do tej pory radziła sobie z podobnymi zarzutami kierowanymi w jej stronę. Czy tak będzie i tym razem?