Szpaku „ATYPOWY” – recenzja albumu.
Dziś mamy grudzień, jednak warto powrócić do daty, która narobiła sporego zamieszania na naszej scenie – 19 październik. Data ta jest związana z premierą drugiego fizyka młodego reprezentanta BOR Records – Szpaku.
Płyta zawiera 11 tracków.
Na krążku pojawiła się zaledwie trójka gości – jednak są to postacie, które mocno wpisały się w polską rap scenie. (Paluch, Białas oraz Włodi)
Warto zaznaczyć, że pod względem producentów krążek jest również potężnie obsadzony – postawiono na młodych artystów, którzy wnieśli niesamowity klimat (Kubi Producent, Michał Graczyk, Deemz, Megot oraz D3W)
Przejdźmy do treści, która znajduje się na albumie: część wersów to rozliczenie z przeszłością lub niejasnościami, które powstały wokół Młodego Simby,.
Na krążku pojawiło się kilka ciekawych wzmianek:
O udostępnieniu klipu na który Mateusz nie wyraził zgody,
O sytuacji, która miała miejsce z Young Multim (pamiętacie jak w jednym z wersów “Kontrola Jakości” padło zdanie; „Mam więcej jointów w kielni niż Young Multi dredów na łbie”? To w zupełności wystarczyło by ludzie ukręcili z tego zdania niemałą aferę. W jednym z wywiadów Szpaku odniósł się do całej sytuacji i wyjaśnił, że nie miał na myśli samego Multiego ale tzw. “Bajkopisarzy”- osoby które kłamią w swojej twórczości i nie są sobą. W rozmowie dodał także, że ma nadzieję, że Multi nie obraził się za powyżej wymienione zdanie i że chętnie może spotkać się z nim przy piwie. To zachowanie wywołało masę oburzenia. Więcej nie będę Wam zdradzać – resztę możecie wyegzekwować sobie sami odsłuchując kawałek, który otwiera album czyli „Alicja”.
Z pewnością płyta nie należy do tej przepełnionej bangerami, jest to album skłaniający do refleksji, znajdziecie na nim dużą dawkę emocji – jeżeli jest to coś czego poszukujecie w rapie to z pewnością ten album powinien zostać przez Was przesłuchany.