Antysemicki kawałek. Czy będzie kara dla rapera?
W październiku raper Stopa pochodzący z Częstochowy został oskarżony o promowanie antysemityzmu. Oskarżyciele stwierdzili, że w kawałku „Gdybym był bogaty” jest bardzo duża ilość wrogiego nastawienia do danej grupy rasowej.
Sam raper komentował to słowami — Czy nazywanie poglądów Grossa kłamstwami to negacja Holokaustu? Czy domaganie się ekshumacji w Jedwabnem to mowa nienawiści? Czy sprzeciwianie się żydowskim roszczeniom to teorie spiskowe?
Odmowa sądu o umorzenie śledztwa.
Wyraża kłamliwe, odmawiające człowieczeństwa, demonizujące, oparte na stereotypach opinie o Żydach lub ich zbiorowej władzy, zwłaszcza w postaci mitu o międzynarodowym spisku żydowskim, kontroli przez Żydów mediów, gospodarki, rządu, instytucji społecznych – mówi „Otwarta Rzeczpospolita”, stowarzyszenie, które przesłało wniosek do prokuratury.
Stopa nie przyznaję się do winy.
Częstochowski raper uważa, że kawałek jest odpowiedzią na nieuzasadnione roszczenia majątkowe środowisk żydowskich wobec Polski. Jacek Międlar z portalu wprawo.pl poinformował o decyzji sądu i terminu rozprawy.
Z OSTATNIEJ CHWILI! Sąd Rejonowy w Częstochowie nie przychylił do wnioski o umorzenie postępowania ws. rapera Stopy, który w utworze skrytykował żydowskie roszczenia.
Rozprawa 12 lutego 2019.
Krótki wywiad ze Stopą na @wPrawopl dziś wieczorem.— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) December 20, 2018